PiS zapomniał o zbrodni katyńskiej. W dniu pamięci jej ofiar rząd żył sprawą Misiewicza
„Uroczystości w Katyniu upamiętniające śmierć 22 tysięcy Polaków. Niewielka liczba uczestników, brak przedstawicieli rządu, parlamentu i prezydenta. Odczytano list ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. Przykre. Zdaniem rodzin katyńskich pamięć o oficerach pomordowanych w Katyniu z powodu katastrofy smoleńskiej spychana jest na plan dalszy” – napisał na Facebooku 13 kwietnia dziennikarz RDC Bartłomiej Rajchert.
13 kwietnia od 2007 r. obchodzony jest jako Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Podczas tegorocznych obchodów po raz kolejny brakowało przedstawicieli najwyższej władzy. Nie było ani prezydenta, ani premier. Nie pojawił się na nich żaden polityk z PiS.
Zapominamy o Katyniu
„Smoleńsk przykrył Katyń. Najbardziej odczuwamy to od półtora roku” – przyznaje Ewa Bojanowska-Burak, prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Katowicach.
Jarosław Trościenko, prezes Związku Sybiraków w Jeleniej Górze, dodaje: „Najbardziej zmieniło się to po 2015 roku, nie po 2010. Te apele smoleńskie to parodia. Katastrofa smoleńska, choć jest wielkim dramatem, nie powinna przyćmiewać pamięci tych, którzy zginęli w Katyniu, a tak się dzieje”.
Prezydent Komorowski brał udział w każdej uroczystości katyńskiej. Gdy był jeszcze marszałkiem Sejmu, sam organizował wiele uroczystości, zawsze można było się do niego w tej sprawie zwrócić. Tak było rok w rok – przypomina Ewa Bojanowska-Burak.
Analiza tzw. listy obecności Lecha Kaczyńskiego na obchodach w Lesie Katyńskim pokazuje, że do podróży do Katynia byłą głowę państwa skłaniały wyłącznie wybory. Gdy w Polsce nie trwała żadna kampania, prezydent Kaczyński nie brał udziału w uroczystościach związanych ze zbrodnią katyńską lub napaścią ZSRR na Polskę na miejscu.
#tylkoprzypominam #PiS#LechKaczyński pic.twitter.com/P3OCknLAlK
— Łukasz Kohut (@LukaszKohut) 5 kwietnia 2017
O tym, jak wyglądały tegoroczne obchody Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej, przekonaliśmy się dzięki zdjęciom, jakie na Twitterze opublikował były poseł PO, Sławomir Nowak. Nowak 13 kwietnia złożył kwiaty na IV Cmentarzu Katyńskim w Bykowni w Kijowie.
Tego samego dnia Jarosław Kaczyński uznał, że Bartłomiej Misiewicz jednak nie nadaje się do pełnienia funkcji w administracji publicznej i cały dzień żył tą sprawą.
O tym, że pisowska polityka powoduje, że katastrofa smoleńska wypiera z pamięci społecznej zbrodnię katyńską, 9 kwietnia pisał na swoim blogu Adam Szostkiewicz. Dlaczego tak się dzieje? Bo Smoleńsk stał się dla PiS nieodłącznym elementem walki o władzę.