Kraj

Czy PiS naprawdę traci w sondażach? Na prawicy Kaczyński jest niemal monopolistą

Jarosław Kaczyński Jarosław Kaczyński Prawo i Sprawiedliwość / Facebook
Odpowiedź na pytanie, czy PO istotnie dogoniła partię rządzącą, przyniosą kolejne fale sondaży z kwietnia i maja.

Dużo się ostatnio pisze i mówi o sondażach, i słusznie, bo końcówka marca obfitowała w ciekawe badania. Przypomnijmy najpierw, o czym rozmawiamy.

W odstępie pięciodniowym ukazały się trzy sondaże, które pokazały gwałtowne zmniejszenie się przewagi PiS nad Platformą i równoległą zapaść Nowoczesnej: IBRiS dla „Rzeczpospolitej”, przeprowadzony w dniach 16–17 marca, opublikowany 19 marca, w którym PiS prowadził 29 do 27 proc.

IPSOS dla OKO.press, przeprowadzony w dniach 17–19 marca, opublikowany 23 marca, w którym PiS prowadził 32 do 28 proc.
A także Kantar Public (dawniej TNS Polska) dla „Gazety Wyborczej” z 23 marca, opublikowany 24 marca, w którym PiS prowadził 27 do 24 proc.

Jakie wnioski można wyciągnąć z tych wyników?

Po pierwsze, za wcześnie, by mówić o jednoznacznym trendzie. Odpowiedź na pytanie, czy PO istotnie dogoniła partię rządzącą, przyniosą kolejne fale sondaży z kwietnia i maja. Warto pamiętać, że wspomniane sondaże zostały przeprowadzone w odstępie niecałego tygodnia, były więc w gruncie rzeczy odbiciem tych samych emocji społecznych. A były to emocje niekorzystne dla PiS po blamażu tej partii w kwestii Donalda Tuska – i korzystne dla Platformy, z tego samego skądinąd powodu.

Po drugie, spadek PiS nie zaczął się wcale po Brukseli. Średnie notowania tej partii mierzone przez POLITYKĘ INSIGHT na podstawie pomiarów siedmiu pracowni spadają od lutego – i spadły już aż o 9 pkt proc.

Reklama