Kraj

San Escobar a sprawa polska

Informacja ministra Waszczykowskiego o spotkaniu z przedstawicielami San Escobar wywołała histeryczną reakcję opozycji i oskarżenia ze strony mediów o to, że takiego kraju nie ma.

W siedzibie PiS na Nowogrodzkiej zebrały się władze partii i państwa, aby zażegnać kryzys w tej sprawie.

Na wstępie premier Szydło ujawniła, że początkowo rząd był skłonny z istnienia San Escobar się wycofać, niestety po tym, gdy opozycja i część mediów rozpoczęły brutalną kampanię wyśmiewania szefa MSZ, stało się to niemożliwe.

– Tłumaczyłem im, że się przejęzyczyłem, ale nadal mnie wyśmiewali – oburzał się szef MSZ.

Jarosław Kaczyński ostrzegł, że opozycja dąży do konfrontacji, dlatego będzie wyśmiewać i podważać istnienie wszystkiego, co rząd zaproponuje. W tej sytuacji przyznanie, że San Escobar nie istnieje, byłoby oznaką słabości, na którą nie może sobie pozwolić.

– W demokracji mniejszość nie może decydować o tym, jakie państwa istnieją. Poza tym czasy, w których istniało tylko to, co istniało, minęły – powiedział.

W ocenie marszałków Sejmu i Senatu ludzie twierdzący, że państwa takiego jak San Escobar nie ma, to nieliczna grupa politycznych frustratów, niemogących się pogodzić z utratą władzy. Szef „S” zapowiedział przykrycie ich czapkami oraz zorganizowanie w zakładach pracy masowych wieców poparcia dla istnienia San Escobar.

Prezydent obiecał zacieśnienie relacji Polski i San Escobar i zapewnił, że będzie prowadził bezkompromisową politykę dogadywania się z każdym państwem, bez względu na to, czy ono zdaniem mediów istnieje. Przyznał, że jest przeciwny dzieleniu państw na istniejące i nieistniejące. Wyraził również przekonanie, że fakt nieistnienia San Escobar nie przeszkodzi Polsce w zbliżeniu z tym państwem, tak jak w zbliżeniu z Węgrami nie przeszkodził Polsce fakt, że one istnieją.

Wszyscy zebrani byli zgodni co do tego, że rozmowy przeprowadzone przez ministra Waszczykowskiego z politykami San Escobar pokazały wielką potrzebę istnienia państw takich jak San Escobar, z którymi Polska mogłaby utrzymywać przyjazne stosunki.

Polityka 3.2017 (3094) z dnia 17.01.2017; Felietony; s. 4
Reklama