Jacek Żakowski: – Panie profesorze kochany…
Radosław Markowski: – Już pan jest wykluczony.
To mi nasuwa pytanie, jak to się mogło stać, że przez jeden rok z prymusa demokratycznej transformacji staliśmy się wzorcowym osłem trojańskim autorytarnego populizmu w całej zachodniej wspólnocie?
Iluzje okazują się faktami.
Czyli?
Dzięki pluralizmowi świata nowych mediów dużo łatwiej niż wcześniej jest przekonać ludzi do rzeczy, które słabo są osadzone w twardej rzeczywistości.
Na przykład?
Przekonanie społeczeństwa, że Polska jest w ruinie.
W badaniach tego nie ma.
Mogę panu wymieniać nazwiska publicystów, którzy to powtarzają.
Ale mało kto w to wierzy.
W świecie iluzji różni ludzie wierzą w różne głupstwa. One zlewają się w potok, który teraz wylał pod postacią wiary, że w Polsce można było zrobić dużo więcej i że ćwierćwiecze wolności to wielka porażka. Chociaż z twardych danych widać, że w porównaniu z innymi krajami regionu Polska pod każdym względem odniosła wielki sukces. Wzrost PKB, spadek korupcji, stan państwa, jakość edukacji nas pozytywnie wyróżnia. A ludzie kontrfaktycznie wierzą, że to wszystko są nasze porażki.
Zaraz, zaraz… Odczucie korupcji spadło. Mierzy się ją tylko, pytając o odczucie. Obywatele są zadowoleni, że korupcja jest mniejsza. I na pytanie, czy jesteś zadowolony ze swojej sytuacji, coraz częściej odpowiadają, że tak.
Ale wierzą, że kraj jest w ruinie. A wybory polityczne nie są związane z oceną własnej sytuacji, tylko z wyobrażeniem sytuacji kraju.