Kraj

Mariusz Błaszczak likwiduje Zespół ds. Ochrony Praw Człowieka. A przecież jest coraz bardziej potrzebny

Łukasz Dejnarowicz / Forum
Polska brunatnieje, przybywa przestępstw z nienawiści. Jaki pomysł na walkę z nimi ma rząd? Póki co rozwiązał Zespół ds. Ochrony Praw Człowieka, który od ponad 10 lat działał w MSWiA.

Zespół zajmował się m.in. monitorowaniem przypadków przestępstw motywowanych nienawiścią i kontrolował przestrzeganie praw człowieka przez policję i Straż Graniczną. Był rządową komórką odpowiedzialną za zwalczanie przejawów rasizmu, antysemityzmu i dyskryminacji, w tym także homofobii. Ale okazał się zbędny.

Zespół ds. Ochrony Praw Człowieka został rozwiązany, a jego członkowie przeniesieni do innego departamentu. Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, MSWiA zapewnia, że i on będzie właściwy „w obszarze spraw dotyczących zjawisk związanych z przestępstwami z nienawiści, których podłożem jest rasizm, ksenofobia czy nietolerancja”. Ale to nie przekonuje tych, którzy na co dzień mają z tymi przestępstwami do czynienia.

Eskalacja agresji na tle narodowościowym

Organizacje pozarządowe głośno mówią, że od czasu objęcia rządów przez Prawo i Sprawiedliwość dochodzi do niespotykanej dotąd eskalacji przypadków agresji na tle narodowościowym czy rasistowskim. Mowa nienawiści kwitnie, przybywa gróźb i fizycznych aktów przemocy wobec tych, którzy nie pasują do jedynie słusznego wzorca.

Czy zlikwidowanie Zespołu to dobry ruch? Wyspecjalizowana komórka zostanie wchłonięta przez większą strukturę, a w wymiarze symbolicznym traci też nazwę. Czy resort ministra Błaszczaka będzie aktywnie walczył z nienawiścią wobec mniejszości? Wątpliwości działaczy na rzecz praw człowieka podziela też posłanka Nowoczesnej, Joanna Scheuring-Wielgus. Jak mówi POLITYCE: – Poseł Kaczyński rękami swoich marionetek funduje nam orwellowskiego Wielkiego Brata. Tylko czekać, kiedy minister Błaszczak ogłosi znamiennie: „wojna to pokój, wolność to niewola, ignorancja to siła”.

Reklama