Prof. Mieczysław Ryba w „Naszym Dzienniku” z wielkimi nadziejami powitał wybór Donalda Trumpa: „Można się spodziewać zwycięstwa sił antysystemowych w kolejnych krajach – tym razem z Europy Zachodniej. Jest to wizja, która spędza sen z powiek unijnym federalistom, a pozwala wzmocnić nadzieję środowisk niepodległościowych w Polsce”.
Senatorowie postanowili, że nie będzie roku Bolesława Leśmiana. Jarosław Mikołajewski („Gazeta Wyborcza”) w eseju poświęconym wybitnemu poecie podejrzewa, że wynik głosowania mógłby być inny, gdyby przeczytali pewne książki: „choćby Jacka Trznadla »Kalendarium Leśmianowskie« i Jarosława Marka Rymkiewicza »Leśmian. Encyklopedia«. I zastanawia, dlaczego przed głosowaniem prawica nie poszła po rozum do mędrców, których uważa za guru”.
Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz zaprotestował przeciw włączaniu apelu smoleńskiego w obchody Święta Niepodległości. W jego liście do premier Beaty Szydło pojawiło się kilka argumentów, w tym jeden najmocniejszy: „katastrofa ta nie wiąże się z odzyskaniem przez Polskę Niepodległości”.
Leszek Moczulski, założyciel Konfederacji Polski Niepodległej, b. poseł, który pod koniec lat 90. wycofał się z czynnej polityki, w wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego” o Jarosławie Kaczyńskim: „jest jak Gomułka – boi się Rosjan i nienawidzi Niemców. Myśli, jakby był w połowie XX w. (…) Dobrze znam Kaczyńskiego, obserwuję go od początku jego kariery. Kiedyś, bardzo dawno temu, powiedział mi, że jego interesuje tylko walka, zniszczenie przeciwnika”.
Trwa telenowela z Bartłomiejem Misiewiczem w roli głównej.