Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Pierwsza prezes

Małgorzata Gersdorf Małgorzata Gersdorf Andrzej Iwańczuk / Reporter

Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego podjęło w zeszłym tygodniu uchwałę, która zobowiązuje sądy powszechne do respektowania także niepublikowanych wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Podpisała się pod nią pierwsza prezes SN prof. dr hab. Małgorzata Gersdorf, i zrobiła to w imieniu całego Sądu Najwyższego i wszystkich 86 sędziów. Gremium stwierdza, że w sprawie zgodności prawa z konstytucją wyrocznią jest Trybunał Konstytucyjny. Nie rząd i nie prezes PiS. Uchwała jest wytyczną dla sądów, że mają wydawać wyroki, respektując orzeczenia TK, nawet jeśli rząd opublikować nie chce. Jeśli jakiś sąd nie zastosuje się do tych wytycznych, to sąd wyższej instancji albo SN może uchylić taki wyrok. Uchwała ma wymiar praktyczny. Ma zapewnić jednolitość orzecznictwa sądów powszechnych.

SN ustawowo rozstrzyga spory o prawo i dba o zgodność z prawem orzecznictwa sądów. Rozpatruje sprawy precedensowe oraz takie, których rozpoznanie wpływa na rozwój prawa i kierunki orzecznictwa. W tym względzie trudno przecenić uchwały SN, które uzyskują moc zasad prawnych. SN rozpoznaje też protesty wyborcze i stwierdza ważność wyborów, a także opiniuje projekty ustaw i innych aktów normatywnych. W sprawozdaniu za 2014 r. (za poprzedni rok jeszcze nie zostało złożone przed parlamentem) czytamy, że do SN wpłynęło ponad 11 tys. spraw, wśród nich 166 zagadnień prawnych, a przeważały skargi kasacyjne. Choć liczba spraw, którymi zajmuje się SN, każdego roku wzrasta, to nie wydłuża się czas ich rozpoznawania. Średni czas oczekiwania na rozpatrzenie w Izbie Cywilnej i w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych to 10 miesięcy, w Izbie Karnej – 7, a Wojskowej – 2 miesiące od daty wpływu.

Polityka 19.2016 (3058) z dnia 03.05.2016; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 9
Reklama