Kraj

Kawał dobrej roboty. Z akcentem na kawał

Tydzień w polityce według Paradowskiej

Na studniówkę rządu pani premier Beata Szydło przyniosła swoją słynną ongiś niebieską teczkę.

Niby tę z kampanii wyborczej, ale jednak inną. Tamta była cienka, nie wystawały z niej żadne dokumenty, ta mocno spuchła i dokumenty prawie się z niej wysypują. Dowód, że biało-czerwona drużyna pracuje? Niewątpliwie pracuje. Ale nie wiadomo: cieszyć się czy bać? Atak na Trybunał Konstytucyjny, polityczne podporządkowanie prokuratury, mediów publicznych, czystki kadrowe, zniesienie służby cywilnej. Nie ma co, jak na sto dni wykonano kawał roboty. Oczywiście, jak na tak rozwinięty front, nie wszystko się udało, tym bardziej że opozycja przeszkadzała. Nie tylko w kraju, także za granicą. Kto to widział, aby szefowie partii opozycyjnych jeździli do Brukseli i spotykali się z europejskimi politykami? Prezes przecież nigdzie nie jeździ, co najwyżej na Podlasie, gdzie pani Anders ubiega się o fotel senatora. Sprawa niby drobna, ale ważna. Przecież wuj samego prezydenta RP przegrał wybory na prezydenta niewielkiego Radomska z jakimś kandydatem niezrzeszonym, więc tym razem trzeba elektorat mocniej zmobilizować.

Nie ma się co czepiać, że przez jeden dzień nie mogły się odbywać egzaminy na prawo jazdy, bo urzędnicy nie przygotowali na czas odpowiedniego rozporządzenia. Platforma powinna była je przygotować. Po co się czepiać zmian w stadninach koni arabskich, dokąd właśnie dotarła „dobra zmiana”, powszechnie skrytykowana jako skandal? Czyż przedstawicielowi tak ważnej, zdecydowanie antykomunistycznej, partii jak Solidarna Polska nie należy się jakaś posada? Zresztą, co tam dwie stadniny, minister rolnictwa powyrzucał już setki ludzi z rolniczych agencji (rolnicy nie dostaną na czas dopłat), minister skarbu wyczyścił spółki państwowe, które teraz karnie finansują front propagandowo-medialny PiS, minister infrastruktury zrobił porządki kadrowe na kolei (w samej PKP poleciała ponad setka ludzi, przeważnie młodych), dzięki czemu kolej odzyskali wreszcie doświadczeni kolejarze.

Polityka 10.2016 (3049) z dnia 01.03.2016; Komentarze; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Kawał dobrej roboty. Z akcentem na kawał"
Reklama