Cały artykulik w portalu Karnowskich został obficie okraszony cytatami z wpisu Pawła Kukiza na jego facebookowym profilu (o tym poniżej), przetkany insynuacjami o rzekomych „urojeniach” dziennikarki POLITYKI (chodzi o Annę Dąbrowską), jej „wymysłach” oraz „dorabianiu ideologii”, spuentowany w charakterystyczny dla tego medium sposób: „niedawno lewicujące środowisko z fanfarami nagrodziło Biankę Mikołajewską z POLITYKI [chodzi o nagrodę im. Andrzeja Wojciechowskiego za serię tekstów o SKOK-ach, opublikowanych przez Biankę na łamach POLITYKI i „Gazety Wyborczej” – red.]. Najwyraźniej redakcyjna koleżanka pozazdrościła jej sławy. Ku Klux Klan w polskim Sejmie – to by była afera!”.
Wszystko to stało się, zanim cokolwiek zdążyliśmy napisać na ten temat. A zaczęło się od przysięgi. Poselskiej przysięgi posła Pawła Kukiza, który składając ją w poprzedni poniedziałek (16 listopada), położył dłoń na piersiach. Ale nie całą, jak jest to przyjęte, tylko składając palce w dość dziwnym geście, tworzącym literę „K” (widocznym w 36. sekundzie nagrania).
Nie zwróciłoby to naszej uwagi, gdyby nie sygnał, że takiego samego gestu – jako pozdrowienia – używają członkowie ekstremistycznej organizacji Ku Klux Klan. Postanowiliśmy to sprawdzić, bo raz, że sprawa dotyczy posła, dwa, że ślubowania składanego w Sejmie, a wreszcie – zahacza o organizację skrajnie rasistowską, która ma na swoim sumieniu wiele niewinnych ofiar (od 1,5 tys. do 2 tys., głównie Afroamerykanów).
Przede wszystkim postanowiliśmy zbadać, czy nie był to przypadek. I znaleźliśmy to zdjęcie, wykonane w ubiegłym roku podczas ślubowania radnych sejmiku dolnośląskiego:
Aby upewnić się, co znaczy ten gest, za pośrednictwem Katarzyny Surmiak-Domańskiej, autorki książki „Ku Klux Klan. Tu mieszka miłość”, skontaktowaliśmy się z Bryanem Bryantem, członkiem organizacji Rycerze Ku Klux Klanu z amerykańskiego stanu Arkansas, jednej z wielu organizacji noszącej hasło KKK w nazwie, działających dzisiaj w USA.
Ten zaś potwierdził, że był to „gest używany we wczesnym okresie działania klanu”, później kojarzony bardziej ze światem przestępczym. „A to dlatego, że stał się popularny wśród gangów ulicznych”. Dziś – według Bryanta – skrajna prawica w USA posługuje się raczej tzw. salutem Bellamy’ego.
Ten jednak jest zbliżony do faszystowskiego pozdrowienia, stąd niektórzy sympatycy skrajnej prawicy, w tym Ku klux Klanu, wracają do gestu „K”. Można o tym przeczytać na stronach amerykańskiej Ligi Przeciwko Zniesławieniu.
Oczywiście postanowiliśmy również skontaktować się z Kukizem, by mógł odnieść się do sprawy. Poseł odezwał się po dwóch dniach. Zapytaliśmy go, co oznaczał jego gest podczas ślubowania, i czy wie, że jest używany przez KKK. Usłyszeliśmy, że „to nic nie znaczy”. „Położyłem po prostu trzy palce na sercu i nie widzę w tym ułożeniu żadnej litery. Już tyle razy mnie obrażaliście, to jakiś skandal. Jak pani śmie o to pytać. Nie będę z Wami rozmawiać”. Po czym Paweł Kukiz się rozłączył.
Kilkanaście minut później na jego facebookowym profilu pojawił się wpis, w którym oburzał się na „bezczelność »dziennikarzy« tzw. lewicowej prasy”, która „nie zna granic”. Kukiz powtórzył we wpisie, że ten gest dla niego nic nie znaczy: „jak kiedyś za moich młodych lat składało się przysięgę, to aby jej znaczenie jeszcze bardziej podkreślić, tak się robiło”. Dołączył do tego wpisu link do prywatnego profilu dziennikarki POLITYKI na Facebooku i jej zdjęcie. Pod wpisem Kukiza jego fani wylali strumienie hejtu pod jej adresem (ponad pół tysiąca komentarzy, których ze względu na treść nie da się cytować, do tego 5,5 tys. lajków).
To prawda, że łączenie Kukiza z Ku Klux Klanem może wyglądać absurdalnie. Ale też niektóre jego wypowiedzi nie stronią od radykalizmu i brutalnego języka. W jednym ze swych ostatnich publicznych wystąpień – u Moniki Olejnik w TVN 24 – rzucił hasło „Polska dla Polaków, Polacy dla Polski”, zaś po zamachach w Paryżu na swoim profilu na FB w mało subtelny sposób stwierdził: „Zastanawiam się, kto jest większym zbrodniarzem – ta dzicz czy polityczne liberalne lewactwo, które dzicz sprowadziło”.
Tymczasem, jak można wyczytać w książce Surmiak-Domańskiej, jednym z najważniejszych haseł KKK było: „Stuprocentowy Amerykanizm”. Zawierało ono w sobie takie składowe jak Bóg, Ojczyzna, Biała Supremacja, Dom, Praca, Rodzina i Kobieca Cześć.
Insynuacje Pawła Kukiza na nasz temat zostawiamy bez komentarza, choć zahaczają one o karaną przez polskie prawo próbę tłumienia krytyki prasowej, a w przypadku wpolityce.pl – poważnie naruszają dziennikarskie standardy.
Sprawdzenie informacji u źródeł i oddanie głosu osobie zaangażowanej w opisywaną sprawę to jedna z żelaznych zasad w tym zawodzie. My się do niej zastosowaliśmy.