Przez ponad trzy miesiące w każdym numerze POLITYKI publikowaliśmy, przygotowane przez naszych dziennikarzy, kolejne raporty o stanie państwa „Polska przed wyborem”. Przyjrzeliśmy się kilkunastu wybranym obszarom, od systemu wyborczego, przez sądownictwo, oświatę, służbę zdrowia, wieś, aż po gospodarkę.
W kraju jak nasz, którego instytucje są jeszcze bardzo młode, gdzie niemal w każdej dziedzinie życia trwają jakieś planowane i nieplanowane eksperymenty, nie ma lepszej okazji do przeprowadzenia „audytu państwa” niż odbywające się raz na cztery lata wybory. Pewnie w państwach bardziej ustabilizowanych można sobie pozwolić, aby kampania wyborcza rozgrywała się wokół jakiegoś wiodącego tematu, u nas przegląd okresowy powinien objąć całą konstrukcję. To znaczy dobrze by było, gdyby tak było, ale wiadomo, że nie będzie, bo nasze kolejne kampanie wyborcze stają się coraz bardziej domeną czystego marketingu – gry emocjami, wizerunkami, grepsami, symbolami. Podobno jako wyborcy sami, w ogromnej większości, nie chcemy nudnej rozmowy o państwie, gospodarce, wyzwaniach, ograniczeniach – chcemy igrzysk. Więc polityka, za naszym przyzwoleniem, łatwo odrywa się od rzeczywistości, przestaje być odpowiedzialna, racjonalna, staje się medialnym reality show, gdzie na końcu mamy zagłosować na zwycięzcę widowiska. Ale w prawdziwym życiu, od którego nie uciekniemy, każdy wybór lub jego brak ma twarde konsekwencje. Te raporty były po to, żeby wspólnie, choćby we własnym gronie, owe konsekwencje sobie uświadomić.
Rzeczpospolita AD 2015
No więc jaki jest stan Rzeczpospolitej AD 2015? Jeśli przyłożyć miary powszechnie stosowane w dzisiejszym świecie dla międzynarodowych porównań – a są to głównie parametry gospodarcze – lokujemy się w końcu trzeciej dziesiątki najbogatszych, czy też najlepiej rozwiniętych, krajów świata.