Uroczysta prezentacja książki „Dialogi o naprawie Rzeczypospolitej” profesora Krzysztofa Szczerskiego (odpowiedzi) i Leszka Sosnowskiego (pytania) odbyła się w niecodziennym miejscu – w Sanktuarium Bożego Narodzenia w Krakowie-Łagiewnikach, w Auli Świętego Jana Pawła II. Tylko patrzeć, jak marketing książek ministrów i wojewodów odbywać się będzie na Jasnej Górze. W promocji, uświetnionej pieśniami patriotycznymi i modlitwą, spotkali się profesorowie Ryszard Legutko i Andrzej Nowak (autor przedmowy), politycy Antoni Macierewicz, Małgorzata Wassermann, senatorowie, posłowie, kandydaci z listy Zjednoczonej Prawicy. Biorąc pod uwagę głównego autora (minister w Kancelarii Prezydenta, jedna z najbliższych osób głowy państwa), miejsce, publiczność i przebieg uroczystości, można zaryzykować, że książka cieszy się błogosławieństwem ołtarza i tronu. Coraz bardziej oznacza to jedno i to samo.
Trudno do książki zaprezentowanej w takich okolicznościach podejść inaczej niż na klęczkach. Rozmowa prowadzona jest w atmosferze pełnej harmonii i zrozumienia. Leszek Sosnowski wygłasza np. śmiałą tezę, że produkcja na naszym kontynencie zanika, stajemy się punktem usługowym – usługi księgowe, przepływ finansów, banki, handel – tylko to nam zostaje. Czuje się w tych słowach tęsknotę do dymiących kominów Nowej Huty, zakładów Poznańskiego i Cegielskiego, fabryki Lilpopa, szczęśliwego losu łódzkich tkaczek i szwaczek (obecnie w Bangladeszu). Litościwy prof. Szczerski, który przecież wie, czym różni się gospodarka dzisiejsza od tej w XIX w., nie polemizuje z rozmówcą, tylko idzie dalej: podkreśla niedolę ludzi pracy w III RP: – Na wzór chińskiego modelu rozwojowego – mówi – wmawia się nam, że na przykład trzeba bez końca obniżać koszty pracy, aż dojdziemy do trzech misek ryżu na dzień pracy.