Drodzy rodacy, jestem niezwykle wzruszony, dziękuję bardzo. Szanowni panowie prezydenci, szanowne panie i panowie, marszałkowie Sejmu i Senatu, wysokie Zgromadzenie Narodowe, państwo premierzy, Rado Ministrów, eminencje, ekscelencje, dostojni goście – dziękuję, że jesteście państwo, że jesteście państwo tu ze mną, na tej sali, to dla mnie ogromnie ważne.
Dziękuję także moim rodakom, którzy są tu blisko nas i daleko, za granicami kraju, ale łączą się z nami za pośrednictwem mediów i duchowo. Dziękuję, że jesteście ze mną i mnie wspieracie. Dziękuję mojej rodzinie, przyjaciołom, wszystkim tym, którzy dobrze mi życzyli przez długi czas tej kampanii. Dziękuję wszystkim Polkom i Polakom.
Szanowni państwo, dziękuję moim poprzednikom, prezydentom wybranym przez naród w demokratycznych wyborach. W szczególności – panu prezydentowi, profesorowi Lechowi Kaczyńskiemu. Państwo może pamiętacie, że w czasie mojego wystąpienia – podczas pierwszej konwencji – powiedziałem, że kiedyś, przed laty, zaprowadziła mnie do niego moja droga akademicka, doktoratu. Wtedy, obok niego, dojrzewałem do polityki, polityki rozumianej jako troska o dobro wspólne. Mogę powiedzieć, że ta droga, która wtedy się rozpoczęła, a o której mówiłem w czasie kampanii, doprowadziła mnie dzisiaj tutaj.
Drodzy rodacy, chciałbym powiedzieć jedno, dziękując za wybór – uczynię wszystko, by nie zawieść oczekiwań, dotrzymam złożonych w kampanii zobowiązań. Jestem człowiekiem niezłomnym i jestem człowiekiem wiary. Zobowiązałem się do przygotowania i złożenia projektu ustawy dotyczącej obniżenia kwoty wolnej od podatku. Zobowiązałem się też obniżyć wiek emerytalny. Nie zapominam o tych zobowiązań, będę pracował też nad innymi.
Wierzę, że znajdę poparcie w Wysokiej Izbie. Polacy mówili mi w czasie kampanii o swoich troskach, wielu ludzi do mnie przychodziło. Odpowiadałem im i uczyłem się przy nich tego, czego potrzebuje Polska – w sposób namacalny, w bezpośrednim kontakcie. Jednym z podstawowych oczekiwań jest to, żeby odbudować wspólnotę. Ludzie marzą o wspólnocie, jaka powstała w latach 80., w czasach Solidarności. Dlatego ludzi o różnych poglądach proszę o wzajemny szacunek – bez narzucania innym swoich praw. Mówię o tym zwłaszcza tutaj, w sali sejmowej. Mówię to do polskich polityków, ale też do siebie. Szacunek musi być podstawą wspólnoty – tylko wtedy uda się Polskę odbudować. Służba zdrowia, codzienny poziom życia, dzieci, które nie dojadają, młodzież, która emigrowała, bo nie widziała tu dla siebie szans – musimy wyciągnąć do nich rękę.
Będę niezłomny, będę działał, wierzę w dobre współdziałanie z Sejmem i Senatem, z Parlamentem Europejskim i naszymi przedstawicielami w UE. Wierzę, że razem będziemy służyli ojczyźnie – i w przestrzeni krajowej, i międzynarodowej.
A w tej drugiej mamy wielkie sukcesy ostatnich 26 lat – zdobyliśmy wolność, weszliśmy do NATO, jesteśmy członkami UE. To wielkie dzieło, które przesunęło nas ze wschodu na zachód. Żyjemy dziś w innych warunkach niż przed rokiem 1989. Ale polska polityka zagraniczna nie powinna podlegać rewolucji i potrzebuje korekty. Ta korekta to zwiększenie aktywności, mówienie o naszych celach, przedstawianie naszego punktu widzenia – w sposób spokojny, ale jednoznaczny. W ten sposób powinniśmy dbać o spójność UE – tak by nasze sprawy były uwzględniane.
Druga sprawa to bezpieczeństwo, przede wszystkim bezpieczeństwo militarne. Najważniejsza w tym zakresie jest budowa silnej armii. To wielkie zadanie dla nas wszystkich, dla prezydenta, który jako zwierzchnik sił zbrojnych musi współdziałać z ministrem obrony narodowej. Wierzę, że będziemy mogli działać wspólnie w tym zakresie.
Ale na najbliższy czas istotne jest wzmocnienie pozycji w Sojuszu Północnoatlantyckim. Potrzebujemy większych gwarancji ze strony NATO. Już podjąłem na ten temat rozmowy. To jest dla mnie niezwykle ważne i chcę to zrealizować – tak aby zostało nam to zagwarantowane w sposób jednoznaczny na szczycie NATO w 2016.
Polityka międzynarodowa to przede wszystkim poprawne stosunki z sąsiadami. One są ważne, wzmacniają bezpieczeństwo. Tam, gdzie sytuacja jest trudna, powinniśmy podjąć zwiększone wysiłki. Powinniśmy rozmawiać z naszymi partnerami – od basenu Morza Bałtyckiego po Adriatyk – trzeba szukać tego, co wspólne. Dobre stosunki są gwarancją spokoju i bezpieczeństwa, a to wielkie pragnienie Polaków. Powinniśmy się starać to pogłębiać. Chodzi w pewnym sensie o odnowienie grupy wyszehradzkiej, ale też o przyciąganie nowych partnerów – to zadanie na najbliższe lata. Współpracując z ministrem spraw zagranicznych i premierem, podejmę się tego.
Polityka zagraniczna to nie tylko ta wielka, to także ta mniejsza polityka wobec Polonii. Miliony Polaków są rozsiane po całym świecie – potrzebują kontaktu z Polską. Podjąłem decyzję, że w ramach kancelarii powstanie biuro do spraw Polonii i Polaków za granicą – po to, aby te zadania aktywnie podjąć. Można wskazać kilka grup – Polonia, której przedstawiciele zajmują eksponowane stanowiska. Oni myślą o Polsce, chcą pomóc, ale potrzebują, żeby wyciągnąć do nich rękę. Jest wśród nich wielu młodych, są ci, którzy urodzili się za granicą – ale to także Polacy, pozostawieni na wschodzie, wywiezieni. Wielu z nich chciałoby wrócić, i to jest zadanie dziejowe dla polskiego państwa, sprawdzian, czy jesteśmy w stanie spełnić marzenie wielu z nich. Trzeba wspierać ich, żeby o Polsce nie zapominali. To finansowe i organizacyjne zadanie państwa.
Dzisiaj naszym największym problemem są wyjeżdżający z Polski młodzi ludzie, szukający dla siebie szansy za granicami kraju. Wielkim zadaniem jest wzmocnienie polskiej gospodarki, wsparcie polskich przedsiębiorców – żeby mieli więcej swobody działania, żeby mieli wsparcie i nie mówili, że państwo zastawia na nich pułapki. Mała i średnia przedsiębiorczość to nasz skarb. Zanim stworzymy dla nich warunki, trzeba podtrzymywać łączność z młodymi, którym trzeba ułatwić powrót do Polski. Byłem, rozmawiałem – w Londynie, w Brukseli. Oni potrzebują wsparcia m.in. w zakresie szkolnictwa, żeby mogli uczyć się polskiego i po polsku. Musimy pozostawać z nimi w łączności i o nich dbać.
Trzeba więc wzmacniać polskie placówki dyplomatyczne – niezależnie od dbania o to, by stworzyć im warunki powrotu do Polski. To także polska kultura, którą musimy do nich wysyłać. Musimy tę kulturę wspierać też w kraju – wielu artystów ma w Polsce niski poziom życia, znikają instytucje kultury. Chciałbym, żeby przestano mówić, że polska powiatowa jest „zwijana”. Polska kultura potrzebuje mecenatu i będzie miała patrona w osobie prezydenta RP, którym dzisiaj zostaję.
Szanowni państwo, nasz wielki rodak Jan Paweł II mówił: wymagajcie od siebie, nawet jeśli inni od was nie wymagają. Powiem tak: dzisiaj wymagają. Słyszałem to na każdym kroku. Powinniśmy być razem i powinniśmy razem służyć ludziom, to wielkie zadanie przede wszystkim dla mnie. Ale liczę, że będę miał w państwu wsparcie, także w polityce historycznej, bo dzisiaj Polska często wymaga obrony. Dlatego chcę stworzyć specjalną instytucję, która będzie tego bronić – pod patronatem prezydenta, premiera i ministra spraw zagranicznym. Mamy wielką historię i nie mamy się czego wstydzić. Powinniśmy być z niej dumni, powinniśmy mówić prawdę. Dobrej polityki historycznej potrzeba wewnątrz i zewnątrz kraju. Zobowiązuje się być aktywny w tym zakresie.
Szanowni państwo, zostałem wybrany przez naród. W ostatnich tygodniach podchodzili do mnie ludzie na ulicy i mówili: nie głosowaliśmy na pana, ale życzymy panu, żeby dotrzymał pan swoich zobowiązań. Kiedy to słyszę, mam poczucie, że zostałem wybrany przez naród, ale też poczucie wielkiej odpowiedzialności. Wielokrotnie słyszałem: niemożliwe, niech pan na nic liczy. Wiele jest możliwe, jeśli działamy razem i działamy zgodnie, wykazujemy się zrozumieniem i okazujemy sobie życzliwość.
Andrzej Duda obejmuje dzisiaj urząd prezydenta RP. I wierzę, że się uda.