„Na spotkaniu z ministrem zostali przedstawiciele innych organizacji rolniczych? To zdrajcy, jeżeli kogokolwiek z nich zobaczycie, to chłosta, chłosta i jeszcze raz chłosta” – krzyczał przed ministerstwem. Kto właściwie uczestniczy w tych rozmowach, według jakiego klucza na negocjacje zapraszano i wreszcie – kto stoi za rolnikami, którzy od kilku tygodni blokują drogi w całym kraju, a od czwartku zamierzają przed Kancelarią Premiera zbudować zielone miasteczko.
Do stołu z ministrem Sawickim usiedli przedstawiciele 19 organizacji. Reprezentują często rywalizujące ze sobą związki zawodowe rolników, producentów, komitety protestacyjne ogólnopolskie i krajowe, a wśród nich m.in.: NSZZ Rolników Indywidualnych Solidarność; Związek Zawodowy Rolnictwa Samoobrona; kółka rolnicze, którym przewodzi Władysław Serafin; Ogólnopolski Komitet Protestacyjny Rolników, Polska Izba Mleka, Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich i jeszcze z tej samej mleczarskiej branży Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka oraz związek Izdebskiego, o którym jest najgłośniej – OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych.
Wśród tych, którzy zasiedli do rozmowy z ministrem, był np. Piotr Trznadel ze Związku Zawodowego Rolników Ojczyzna obrona konieczna. Związek ten, choć w nazwie ma „zawodowy”, formalnie w rozumieniu prawa związkiem zawodowym nie jest, bo nie jest zarejestrowany. Jak liczna jest ta organizacja? – Ma kilka tysięcy członków, ale nie mamy żadnych formalnych deklaracji czy składek – mówi Trznadel. Pytany o statut obiecuje, że może go udostępnić, ale pod warunkiem, że POLITYKA wydrukuje 27 postulatów „rolników Polskich Słowiańskich, tych, co żywią i bronią”, a wśród nich znajdują się takie jak: „weryfikacja sędziów”; „Zakaz tortur, represji przeciwko działaczom związków zawodowych rolników i ich rodzin”; „Ujawnić wszystkich, co przywłaszczyli nazwiska polskie, po polskich rodzinach, które zostały wymordowane przez Hitlera, Stalina, NKWD i powrót do swoich nazwisk”; „terroryzm i nacjonalizm starych państw UE względem polskiej ludności i gospodarki”.