Kraj

Zaskakujące dymisje współpracowników Ewy Kopacz

Forum
Iwona Sulik i Adam Piechowicz podali się do dymisji po tym, jak tabloid „Fakt” napisał, że pracując w gabinecie marszałek Sejmu Ewy Kopacz, równocześnie doradzali politykom opozycji. Według TVN24 do dymisji podała się też Jolanta Gruszka szefowa gabinetu politycznego.

Szkolenia dla polityków opozycji organizować miał Piechowicz, główny doradca premier. To on miał namówić jej rzeczniczkę do współpracy z Przemysławem Wiplerem, politykiem partii Janusza Korwin-Mikkego, który ostro krytykuje rząd. Według „Faktu” uczyła go występować przed kamerami w czasie kampanii do Parlamentu Europejskiego.

Ale nie tylko Wipler korzystał z rad współpracowników Ewy Kopacz. Piechowicz szkolił również Sebastiana Wierzbickiego, kandydata SLD na prezydenta Warszawy w ostatnich wyborach samorządowych.

Dymisję swojej rzeczniczki Ewa Kopacz skomentowała następująco: – Nie wiedziałam o dodatkowej działalności rzecznik i nie godziłam się na nią. Uważam, że to niedopuszczalne. Zapowiedziała, że nazwiska następców Sulik, Piechowicza i Gruszki poda, kiedy będzie już na to gotowa. – Tak, jak zawsze dotrzymuję słowa, przyjdę i powiem, kto jest nowym rzecznikiem i kto będzie w gabinecie – powiedziała do dziennikarzy Kopacz.

Sulik tak odniosła się w Polsacie do tych doniesień: „Nigdy nie otrzymałam żadnej propozycji od Przemysława Wiplera na taką współpracę, a nawet gdybym otrzymała, tobym odmówiła”. Dodała jednak, że Wipler korzystał z jej rad, „tak jak wielu posłów”. „Każdego dnia jestem pytana o to, jak oceniam sprawność medialną – i moje prywatne opinie wypowiadam. Robię to na zasadzie prywatnej rozmowy, odpowiadam na pytania” – tłumaczyła. Z kolei Wipler na konferencji prasowej w Sejmie stwierdził, że odbył z Sulik „jedno, może dwa szkolenia z zakresu wywiadów dziennikarskich”.

Sulik, zanim zaczęła pracę u boku obecnej premier, pracowała w TVP. Relacjonowała m.in. posiedzenia Sejmu. Piechowicz był posłem pierwszej kadencji Sejmu, zdobył mandat jako kandydat Polskiej Partii Przyjaciół Piwa. Był też członkiem sztabu Aleksandra Kwaśniewskiego w jego pierwszej kampanii prezydenckiej. Piechowicz współpracował również z SLD i SdPl, gdy partią tą kierował Marek Borowski.

Jolanta Gruszka zaczynała jako sekretarka w KLD. Organizowała prace klubu parlamentarnego PO, gdy ta była jeszcze w opozycji. Od tamtego czasu Gruszka pełni funkcję prawej ręki Ewy Kopacz. To z jej rekomendacji została radną warszawską. Kiedy zaś Kopacz mianowano ministrem zdrowia, Gruszka kierowała gabinetem. Podobne stanowisko objęła, gdy Kopacz została Marszałkiem Sejmu, a potem premierem. Powody tej dymisji nie są jeszcze znane, nie wiadomo też, czy została przyjęta.

Sprawa jest o tyle ciekawa, a dla polityków Platformy bulwersująca, że to m.in. przez partię Korwina, do której należy Wipler, Platforma straciła kilka mandatów w ostatnich wyborach do PE. Z kolei w stolicy to między innymi przez kandydata SLD Sebastiana Wierzbickiego wiceszefowej PO Hannie Gronkiewicz-Waltz zabrakło głosów, by zwyciężyć już w pierwszej turze. Ewa Kopacz nie miała więc wyjścia – gdy sprawa szkoleń wyszła na jaw, los jej współpracowników był przesądzony.

Reklama

Czytaj także

null
Rynek

Jak portier związkowiec paraliżuje całą uczelnię. 80 mln na podwyżki wciąż leży na koncie

Pracownicy Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego od początku roku czekają na wypłatę podwyżek. Blokuje je Prawda, maleńki związek zawodowy założony przez portiera.

Marcin Piątek
20.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną