Wyborcza sensacja w Słupsku. Tu poseł Robert Biedroń pokonał swojego rywala, posła Zbigniewa Konwińskiego z Platformy Obywatelskiej. Mówił, że jego prezydentura będzie skromna i niepolityczna. – Obiecuję mieszkańcom, że te trzy limuzyny, które są do dyspozycji prezydenta, nie będą już moimi limuzynami. Ja poruszam się na rowerze. W symboliczny sposób przesiądę się z tej limuzyny na rower, zamieszkam tutaj, w tym mieście, i będę prowadził skromną prezydenturę i skromny urząd, bo to miasto jest skromne: to jedno z najbardziej zadłużonych miast w Polsce – mówił nowy prezydent Słupska.
Platforma może za to cieszyć się wynikami w Radomiu. Jej kandydat Radosław Witkowski pokonał prezydenta Andrzejem Kosztowniakiem (PiS), który rządził miastem od dwóch kadencji. – Cieszę się, że radomianie podzielili naszą opinię, że Radom potrzebuje nowego impulsu, nowego otwarcia i przede wszystkim rozwiązania nierozwiązywalnych do tej pory problemów, czyli bezrobocia czy budowy hali widowiskowo-sportowej – skomentował swój wynik w wyborach Radosław Witkowski.
Jelenia Góra i Konin bez zmian
W Jeleniej Górze mieszkańcy ponownie wybrali urzędującego prezydenta – Marcina Zawiłę (PO), który otrzymał 59 proc. głosów.
Także urzędujący prezydent Konina Józef Nowicki (SLD) wygrał II turę wyborów, zdobył poparcie 52,24 proc. głosujących. Wyprzedził Małgorzatę Waszak (PO) o kilkaset głosów.
Elbląg i Jastrzębie-Zdrój z nowymi prezydentami
W Jastrzębiu-Zdroju bezpartyjna, popierana przez Platformę Obywatelską Anna Hetman wygrała drugą turę wyborów. Pokonała urzędującego prezydenta Mariana Janeckiego (Jastrzębska Wspólnota, popierany przez PiS).
Witold Wróblewski, startujący z listy własnego komitetu z poparciem PSL, PO i SLD, został prezydentem Elbląga - uzyskał 55,23 proc. głosów. Pokonał sprawującego dotychczas ten urząd Jerzego Wilka z PiS. Przypomnijmy, że Wilk wygrał rok temu przedterminowe wybory w Elblągu, a PiS ogłosił wtedy początek odzyskiwania Polski. – Myślałem, że skoro Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory do rady miasta Elbląga, to mieszkańcy zagłosują też za mną. Niestety, moi oponenci z PO, SLD i innych ugrupowań zmobilizowali się i wszyscy byli przeciwko mnie – mówił Wilk w poniedziałek po II turze Wilk.
Najmłodsi prezydenci
Rzecznik Prasowy PSL, 26-letni Krzysztof Kosiński, został jednym z najmłodszych prezydentów. Będzie rządził w Ciechanowie, gdzie zagłosowało na niego 56 proc. wyborców. Pokonał rządowego koalicjanta PO - dotychczasowego prezydenta miasta, Waldemara Wardzińskiego, który dostał 43,08 proc. głosów.
W Starachowicach drugą turę wyborów wygrał 25-letni Marek Materek i to on jest najmłodszym prezydentem w Polsce. Jest bezpartyjny, startował z własnego komitetu, ale popieranym przez PSL i PiS. Pokonał Sylwestra Kwietnia, kandydata SLD
Z kolei 33-letni Dariusz Stefaniuk z PiS został w drugiej turze wybrany na prezydenta Białej Podlaskiej. Wygrał z dotychczasowym prezydentem Andrzejem Czapskim. Stefaniuk zdobył 11 395 głosów (58,11 proc.), a Czapski, który kandydował z komitetu AS-Nasze Miasto Wspólne Dobro, uzyskał 8216 głosów (41,89 proc.).
Największe miasta bierze Platforma
Warszawa: Hanna Gronkiewicz-Waltz zdobyła 56,8 proc. głosów, Jacek Sasin – 43,2 proc.
W pierwszej turze dotychczasowa prezydent zdobyła 47 proc. głosów, jej konkurent 27 proc.
Kraków: Jacek Majchrowski zdobył 58 proc., Marek Lasota – 41 proc.
Majchrowski w pierwszej turze otrzymał 39,2 proc. głosów, prawie tyle samo co cztery lata temu. Na popieranego przez prawicę Lasotę zagłosowało 26,9 proc. wyborców.
Wrocław: Rafał Dutkiewicz – 52,7 proc., Mirosława Stachowiak-Różecka – 47,3 proc.
W pierwszej turze Dutkiewicz zdobył 42 proc., a Stachowiak-Różecka 27 proc.
Poznań: Jacek Jaśkowiak – 57,6 proc. głosów, Ryszard Grobelny 42,4 proc.
W pierwszej turze Grobelny zdobył 27 proc., Jaśkowiak – 21,5 proc.
Katowice: Marcin Krupa – 69,7 proc., Andrzej Sośnierz – 33,3 proc.
W pierwszej turze Krupa zdobył 43,09 proc., Sośnierz – 22,09 proc.
Gdańsk: Paweł Adamowicz zdobył 59,4 proc., Andrzej Jaworski – 40,6 proc.
W pierwszej turze na urzędującego prezydenta Adamowicza głosowało 46 proc. głosów, na Jaworskiego – 26 proc.
Jak poinformowała PKW, frekwencja w II turze wyborach samorządowych wyniosła 39,97 proc. (dwa tygodnie temu do urn poszło 47,5 proc. uprawnionych warszawiaków). W Poznaniu frekwencja wyniosła 33 proc. (38,8 proc. w pierwszej turze), w Gdańsku 35 proc. (40 proc. w pierwszej turze), w Krakowie 33,4 proc. (32,5 proc. w pierwszej turze), we Wrocławiu 32 proc. (36,4 proc. w pierwszej turze), w Katowicach 30,3 proc. (39,3 proc. w pierwszej turze). Według danych PKW z godziny 17.30 do urn poszło 32,33 proc. uprawnionych Polaków.
Mówią wygrani, mówią przegrani
Hanna Gronkiewicz-Waltz dziękowała w niedzielę wieczorem wyborcom, którzy po raz trzeci jej zaufali, że poszli głosować „mimo mrozu”. Prezydent stolicy dziękowała też za wsparcie premier Ewie Kopacz. Mówiła, że jest naprawdę wzruszona i podkreśliła, że jeśli te wyniki się potwierdzą, to Warszawa będzie dalej dynamicznie się rozwijać, stanie się miastem dostępnym, aktywnym i wygodnym, nie tylko stolicą Europy Środkowej, ale „naprawdę stolicą Europy”.
– To był szczególny wieczór, w którym dziś przeżywałam co innego niż wcześniej. Demokracja zwyciężyła. Ludzie poszli do wyborów, mimo że aura była wyjątkowo zła i ton nadawali nasi opozycjoniści. Cieszę się, że Polacy postawili na kompetencje, rzetelność – stwierdziła premier Kopacz.
– Byliśmy blisko. Byliśmy blisko, tego, by Warszawa była rządzona lepiej i bardziej dla Warszawiaków – mówił Jacek Sasin po ogłoszeniu wyników sondażu. Podczas krótkiego wystąpienia, obok niego stali m.in. Mariusz Kamiński, Antoni Macierewicz i Ryszard Czarnecki. Nie było Jarosława Kaczyńskiego. Sasin zadeklarował, że nadal będzie patrzeć prezydent Gronkiewicz-Waltz na ręce.
Prezes PiS na scenie na wieczorze wyborczym pojawił się o godzinie 22: – To bardzo znaczący postęp w stosunku do pierwszej rundy, poprzednich wyborów – stwierdził Kaczyński – To są wyniki, które znakomicie zapowiadają na przyszłość, jeśli chodzi o wybory prezydenckie w kraju i wybory parlamentarne.
Największą niespodzianką tych wyborów jest wynik Ryszarda Grobelnego, który przez 16 lat rządził Poznaniem. – Dziś widać, że poznaniacy chcieli nowego rozwiązania, nowego prezydenta – mówił Grobelny w TVN 24 tuż po ogłoszeniu wyników sondaży i gratulował Jaśkowiakowi zwycięstwa. – To wisiało w powietrzu – uznał Jaśkowiak.
O najważniejszych pojedynkach w miastach pisaliśmy tuż przed drugą turą »
Incydenty
Przy obliczaniu wyników drugiej tury PKW znów korzysta z systemu informatycznego. Jednak jeśli wystąpią problemy niemożliwe do usunięcia, komisje obwodowe i terytorialne mają obliczać wyniki i sporządzać protokoły ręcznie.
W wyborach samorządowych w obu turach wybieramy prawie 2,5 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów.
Jeśli w drugiej turze zdarzyłoby się, że obaj kandydaci otrzymali taką samą liczbę głosów, wówczas wygrywa ten, który zdobył lepszy wynik w większej liczbie obwodów. Jeśli także liczba obwodów byłaby równa, to o wyborze przesądzi losowanie, które przeprowadzi gminna komisja wyborcza.
W ciągu dnia podawano, że doszło do prawie 140 incydentów związanych z wyborami. Dotyczyły one zrywania, niszczenia plakatów i banerów, ale też agitacji wyborczej. Do incydentów doszło również w samej komisji (np. w jednym z lokali niestemplowane karty do głosowania znajdowały się w innym pomieszczeniu niż to, w którym pracowała komisja; na korytarzu szkolnym zasłabła i zmarła 86-letnia kobieta).