Tytuł mistrzów świata polska reprezentacja wywalczyła równo 40 lat temu – w 1974 roku. Biało-czerwoni przeszli przez rozgrywki bez żadnej porażki. Drużyna Stéphane’a Antigi ma szansę ten sukces powtórzyć i odnieść historyczne zwycięstwo. Historyczne również dlatego, że w finale MŚ w 2006 roku przegraliśmy z Brazylią 3 do 0. Odegramy się?
O złoto walczą:
ATAKUJĄCY
Mariusz Wlazły (ur. 1983)
Gra w Skrze Bełchatów (kapitan klubu od sezonu 2008/2009). Z polską reprezentacją zdobył w 2006 r. tytuł wicemistrzów świata. Udziela się społecznie. Karierę sportową rozpoczął jako pływak. „Szampon” przez wiele lat był w reprezentacji na cenzurowanym. Wielokrotnie odnoszone kontuzje zmusiły go do zawieszenia występów w reprezentacji, co przysporzyło mu wrogów wśród kibiców i działaczy. Dzisiaj o tych zdarzeniach już nikt nie pamięta – Wlazły (nazywany przez internautów „Wladobrym”) pokazał, co potrafi. Przed finałowym meczem prowadzi w klasyfikacjach najlepiej punktujących i atakujących, a wśród najlepiej zagrywających zajmuje trzecie miejsce. Główny faworyt do zdobycia tytułu MVP Mistrzostw Świata.
Dawid Konarski (ur. 1989)
Kolejny przedstawiciel nowego pokolenia polskich siatkarzy. Przez pięć lat bronił barw Delekty Bydgoszcz, a od roku jest zawodnikiem Asseco Resovii Rzeszów. Do reprezentacji pierwszy raz został powołany przez Andreę Anastasiego na kilka miesięcy przed Igrzyskami Olimpijskimi w Londynie. Pomimo tego, że gra na pozycji atakującego, w trakcie obecnego turnieju dał się również poznać na bloku jako człowiek od zadań specjalnych, często wchodząc na boisko w kluczowych momentach spotkania.
PRZYJMUJĄCY
Michał Winiarski (ur. 1983)
Kapitan polskiej reprezentacji. Człowiek-orkiestra – niezastąpiony zarówno w przyjęciu, jak i w ataku. Odzyskał wielką formę sprzed 8 lat, gdy również poprowadził drużynę do finału Mistrzostw Świata. Wtedy Brazylijczycy zamęczyli Winiarskiego atomowymi zagrywkami, a nasza drużyna ugięła się pod presją oczekiwania na zdobycie pierwszego medalu od 32 lat. Dziś sytuacja jest zupełnie inna – to Canarinhos mają wszelkie podstawy, by Polaków się obawiać.
Mateusz Mika (ur. 1991)
W reprezentacji zadebiutował już cztery lata temu za kadencji Daniela Castellaniego. Przez kilka lat niedoceniany w Polsce, przed rokiem przeniósł się do Francji, gdzie w Montpellier UC trafił pod opiekę obecnego asystenta Stéphane’a Antigi, Philippe’a Blaine’a. Transfer okazał się strzałem w dziesiątkę – Mika w spektakularny sposób rozwinął się jako siatkarz, przebojem wdzierając się do kadry narodowej. W trakcie obecnego turnieju stanowi podstawowe ogniwo naszej ofensywy, co przełożyło się na siódme miejsce tego zawodnika w klasyfikacji najlepiej atakujących.
Michał „Kubi” Kubiak (ur. 1988)
Przed rozpoczęciem kariery w piłce siatkowej na hali uprawiał w siatkówkę… plażową. W latach 2009–2010 grał we włoskim klubie Sempre Volley Padwa. Potem wrócił do ligi polskiej: największe sukcesy klubowe zdobył w Jastrzębskim Węglu. Cieszy się opinią prawdziwego wojownika, który nigdy nie odpuszcza. „Stał się jednym z naszych najlepszych pistoletów” – mówił o nim Andrea Anastasi, były trener polskiej reprezentacji. Mówią o nim: „fighter”, „wojownik”, „dzik” – Kubiak doczekał się wielu pseudonimów. To człowiek, który nigdy nie „pęka”, zawsze rwie się do walki i prowadzi drużynę do boju. Zadziorny, czasem agresywny, jest „zdobywcą” pierwszej czerwonej kartki, jaką otrzymali polscy siatkarze w czasie obecnych mistrzostw.
Rafał Buszek (ur. 1987)
W reprezentacji zadebiutował późno, bo dopiero w obecnym sezonie, w wieku 27 lat. Wydawało się, że po fantastycznej grze w Lidze Światowej przeciwko Brazylii, Włochom i Iranowi ma szansę na grę w pierwszym składzie, jednak w trakcie turnieju finałowego musiał ustąpić miejsca na parkiecie bardziej doświadczonym przyjmującym.
ŚRODKOWI
Karol Kłos (ur. 1989)
Warszawiak, obecnie grający jako środkowy bloku w Skrze Bełchatów. Pomimo młodego wieku jest już multimedalistą zarówno na poziomie rozgrywek klubowych, jak i międzypaństwowych. Przed finałowym meczem z Brazylią zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji najlepiej blokujących zawodników (średnia 0,63 bloku na set). Autor jednego z najbarwniejszych fanpage’ów na Facebooku – „Trafiła kosa na Kłosa, Karola Kłosa”.
Piotr „Pipen” Nowakowski (ur. 1987 r.)
Podobnie jak Andrzej Wrona i Karol Kłos jest wychowankiem warszawskiego klubu Metro Warszawa. Pierwsze powołanie do kadry reprezentacji kraju otrzymał od Raúla Lozano w 2008 r. Rok później zdobył złoty medal mistrzostw Europy w Turcji. Mówi się o nim: człowiek-zagadka. Nieco nieśmiały i zamknięty w sobie, przez kilka meczów zadziwiał słabszą formą. Trener Antiga okazał mu pełne zaufanie, konsekwentnie wystawiając go do gry w pierwszym składzie. Nowakowski odwdzięczył się w najważniejszym momencie – w czasie meczów z Brazylią i Rosją znowu należał do czołowych zawodników, zdobywając wiele punktów blokiem i zagrywką.
Marcin „Magneto” Możdżonek (ur. 1985 r.)
Karierę rozpoczynał w reprezentacji juniorów, która pod wodzą Grzegorza Rysia sięgnęła po mistrzostwo świata w 2003 r. Do drużyny seniorów dołączył w 2007 r. Dwa lata później, po zdobyciu tytułu Mistrzów Europy, razem z kolegami z kadry został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Jest najwyższym siatkarzem w drużynie (212 cm). W trakcie obecnego turnieju jest zmiennikiem Kłosa i Nowakowskiego. Pomimo 29 lat należy do najbardziej doświadczonych polskich siatkarzy. Specjalista od zakończeń – udanymi blokami zamykał mecze z Iranem i Francją. Jeden z zawodników odznaczonych Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne osiągnięcia sportowe.
Andrzej Wrona (ur. 1988)
W reprezentacji narodowej zadebiutował w 2013 r. w meczu przeciwko aktualnym Mistrzom Europy – Serbiom. 26-latek ma na koncie klubowe mistrzostwo kraju w sezonie 2013/2014 ze Skrą Bełchatów. Jest jednym z najwyższych zawodników w reprezentacji (205 cm). Przez kilka lat prowadził popularnego bloga sportowego „Wrona kracze”. W trakcie obecnego turnieju pełni funkcję rezerwowego. Najczęściej znajdował się poza meczową dwunastką, co pozwoliło mu regularnie błyszczeć w przedmeczowym studiu.
LIBERO
Paweł Zatorski (ur. 1990 r.)
Najmłodszy i najniższy (184 cm) zawodnik. Jest wychowankiem Skry Bełchatów. W latach 2008–2010 był zawodnikiem AZS-u Częstochowa. W maju 2014 roku podpisał kontrakt z Zaksą Kędzierzyn Koźle. Uchodzi za najbardziej emocjonalnego w drużynie: po zdobyciu złotego medalu ze Skrą płakał, żałując, że odchodzi z bełchatowskiego zespołu. Zatorskiego uważa się za prawdziwy fenomen. Miał momenty i koszmarne, i doskonałe (tych drugich jest zdecydowanie więcej). Przed meczem finałowym Zatorski zajmuje drugie miejsce wśród najlepiej broniących zawodników. As pomeczowych wywiadów, podczas których dał się poznać jako doskonały dyplomata.
Krzysztof Ignaczak (ur. 1978)
Reprezentował Polskę jak dotąd 317 razy – nieprzerwanie od 1998 r. Od 2007 r. należy do klubu Resovia Rzeszów. Grał w reprezentacji, gdy zdobywała medale w Mistrzostwach Europy (złoto w Turcji w 2009 r. i brąz w Austrii/Czechach w 2011). Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski w 2005 r. Pomimo niewątpliwej klasy ominęło go kilka wielkich turniejów, z Mistrzostwami Świata w 2006 roku na czele. W trakcie obecnego turnieju również odgrywa na boisku rolę epizodyczną. Pomimo tego od zawsze „odpowiadał” w drużynie za dobrą atmosferę, integrując zawodników i wkładając w mecze mnóstwo pozytywnych emocji. Na blogu „Igłą szyte” opowiada o siatkówce od kulis.
ROZGRYWAJĄCY
Fabian Drzyzga (ur. 1990)
Kontynuuje rodzinne tradycje sportowe – siatkarzem był jego ojciec, Wojciech, obecnie komentator telewizyjny. 24-latek urodził się we Francji, po powrocie do Polski karierę rozgrywającego rozpoczął w AZS-ie Częstochowie. Do kadry po raz pierwszy powołał go Daniel Castellani w 2009 r. W trwającym turnieju wyrósł na gwiazdę polskiej drużyny, zastępując Pawła Zagumnego w roli podstawowego rozgrywającego. Największe marzenie Drzyzgi? „Być lepszym od ojca”.
Paweł „Guma” Zagumny (ur. 1977)
W kadrze narodowej od 1996 r. Jest jedynym polskim siatkarzem, który grał w czterech turniejach olimpijskich (1996, 2004, 2008 i 2012). Razem z kolegami przyłożył się do największych osiągnięć polskiej siatkówki ostatnich lat: srebra na Mistrzostwach Świata w 2006 r. i złota Mistrzostw Europy w 2009 r. Od wielu lat nieoficjalny lider polskiej drużyny. Nazywany generałem rozegrania, był w trakcie pierwszej fazy Mistrzostw podstawowym zawodnikiem drużyny. Obecnie jest zmiennikiem Fabiana Drzyzgi. Mundial w Polsce ma zakończyć jego karierę w reprezentacji.
SZTAB
Stéphane Antiga
Decyzję, by powołać czynnego siatkarza na trenera polskiej reprezentacji – i to tuż przed mistrzostwami – można by uznać za nierozsądną. Posunięcie prezesa Mirosława Przedpełskiego wydawało się szalone, a okazało genialne. Antiga przez długie lata swojej kariery zawodniczej dał się poznać jako siatkarz inteligentny, znany z dużej kultury gry – jak widać, potrafił błyskawicznie nauczyć tego również swoich podopiecznych, którzy jeszcze pół roku temu byli jego kolegami z boiska.
Philippe Blain
były znakomity francuski siatkarz, odnoszący również sukcesy jako trener. Przez 11 lat pełnił funkcję selekcjonera reprezentacji Francji, z którą zdobył brązowy medal Mistrzostw Świata w 2002, srebrny medal w Lidze Światowej (2006) oraz, dwukrotnie, srebrny medal mistrzostw Europy (2003 i 2009). Zatrudnienie go przez PZPS jako asystenta Antigi okazało się kolejnym majstersztykiem. Blain, jako człowiek z wieloletnim doświadczeniem, odpowiada w reprezentacji głównie za taktykę.