Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Więzienie za wiedzę

Co dalej z edukacją seksualną w szkołach?

Mamy za sobą kolejną bitwę w wojnie o świeckie państwo: projekt ustawy przewidujący do dwóch lat więzienia za prowadzenie w szkole edukacji seksualnej. Przepadł – szczęśliwie dla rodziców.

Bo w kraju, w którym zapadają wyroki skazujące matkę – jak w Lublinie – na karę więzienia za nakłanianie 15-letniej córki, ofiary gwałtu, do aborcji, dozwolonej w tym wypadku prawem, to byłaby kolejna brzytwa w rękach szalonych.

Autorzy projektu w swoim mniemaniu chcą ratować dzieci. Przerazili się oficjalnych zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia dotyczących tego, jak z dziećmi należy rozmawiać o seksualności. A konkretnie tego, że zaleca się zacząć z czterolatkiem (według WHO – ucząc go neutralnych, nieobraźliwych nazw części ciała, by potem wiedział, o czym i jak mówić). Że już 6–9-latki mogą dowiedzieć się, skąd się biorą dzieci i jak do tego dochodzi, a 9–12-latki można uświadomić, że jest coś takiego jak antykoncepcja, że bliskość seksualna to sprawa między dwojgiem, na którą oboje muszą się zgodzić i jej chcieć itd. Te właśnie przykłady pomysłodawcy ustawy podali w uzasadnieniu – ku przestrodze.

Rzecz w tym, że WHO nie nakazuje epatować dzieci tematyką seksualną. Zaleca, żeby im szczerze i uczciwie odpowiadać na pytania takim językiem, jaki zrozumieją, oraz podpowiada, w jakim wieku i co dzieci są zdolne zrozumieć. A szczerość i prawdomówność jest dziś w tej kwestii na wagę złota dlatego, że dzieci mogą więcej nie zapytać, poszukają sobie w internecie – przestrzega WHO. A tam znajdą rzeczy, które z pewnością wypaczą ich rozumienie, czym jest seks i do czego służy. Już tak się dzieje. Z prowadzonych w Europie badań wynika, że wśród haseł wpisywanych w internetowe wyszukiwarki przez 9-latki na jednym z pierwszych miejsc jest słowo seks, niewiele starsze dzieci wpisują już prościej: porno.

Polityka 38.2014 (2976) z dnia 16.09.2014; Komentarze; s. 6
Oryginalny tytuł tekstu: "Więzienie za wiedzę"
Reklama