Kraj

Językiem podzieleni

Jacy są Polacy po 25 latach budowania demokracji?

Jesteśmy tacy, jakimi ukształtowała nas w dużej mierze sytuacja społeczno-polityczna i historia. Jesteśmy tacy, jakimi ukształtowała nas w dużej mierze sytuacja społeczno-polityczna i historia. Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta
Rozmowa z prof. Iwoną Jakubowską-Branicką, socjolog, o tym, dlaczego Polakom tak trudno się porozumieć po 25 latach budowania demokracji.
Dr hab. Iwona Jakubowska-Branicka, prof. UW, wykłada w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW.Tadeusz Późniak/Polityka Dr hab. Iwona Jakubowska-Branicka, prof. UW, wykłada w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW.

Ewa Wilk: – W Polsce bardzo wiele osób, niezależnie od poglądów, ma dziś poczucie zagrożenia: ci z przeciwnej strony politycznej nienawidzą nas, chcą zniszczyć, wyeliminować. Czyż nie?
Prof. Iwona Jakubowska-Branicka: – Pewnie w dużej mierze tak jest. Jesteśmy – jak wszystkie państwa postkomunistyczne – młodą demokracją. Wyniki badań wskazują, że ludzie w młodych demokracjach są mentalnie inni niż ci, którzy wychowali się i spędzili życie w starych demokracjach. Myślącego inaczej nie powinno się traktować jak wroga, którego trzeba zniszczyć, ale opozycję światopoglądową, z którą trzeba dojść do porozumienia. Bez tego demokracja jest niemożliwa. Teorie z zakresu psychologii polityki mówią tyle, że systemy zamknięte, totalitarne, wychowują ludzi o mentalności autorytarnej, dogmatycznych (wolę to drugie, szersze, pojęcie). Dogmatyzm to skrajna nietolerancja na poglądy inne od moich.

Ale cała ta komuna to był krótki epizod w historii. Pokolenie idące dziś na emeryturę przeżyło w niej w końcu tylko trochę swej młodości! I właśnie świętujemy fakt, że ten system obaliło.
A jednak moje pokolenie – 60-latków – wychowało się w PRL. I cała wizja świata, sposób postrzegania rzeczywistości są tym zdeterminowane. Totalitaryzmy posługują się specyficznym językiem. Mają swoje narracje o rzeczywistości. Każda informacja o rzeczywistości jest zarazem jej interpretacją. Na ogół w żaden sposób nie jesteśmy w stanie zweryfikować prawdziwości tych opowieści. Jesteśmy skazani na zaufanie, którym obdarzamy źródło informacji. Wiemy tyle, ile nam się o rzeczywistości opowie.

Świat jest wojną narracji. Dziś czytelnicy np. „Gazety Wyborczej” i „Gazety Polskiej” żyją w zupełnie odmiennych rzeczywistościach, ponieważ inna jest ich wiedza, inne rzeczywistości są im opowiadane.

Polityka 19.2014 (2957) z dnia 06.05.2014; Społeczeństwo; s. 28
Oryginalny tytuł tekstu: "Językiem podzieleni"
Reklama