Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Przedświąteczne rytuały

Tydzień w polityce według Paradowskiej

Temu, co dzieje się na Ukrainie, winny jest Donald Tusk – oznajmił Jarosław Kaczyński i wreszcie wszystko stało się jasne.

Cała skomplikowana gra mocarstw, układów wojskowych, wywiadów, wielkich pieniędzy, wyzwolonych konfliktów narodowościowych została objaśniona kilkoma słowami, zrozumiałymi dla przeciętnego wyborcy i to w sposób wyjątkowo wiarygodny. W sprawie win Tuska prezes PiS jest przecież nieomylny, ustalił ich już bardzo duży katalog i będzie go powiększał. W tym kontekście łatwo zresztą wytłumaczyć ową słynną fotografię, na której Tusk z Putinem, tuż po katastrofie, robią jakoby radosne „żółwiki”. Wtedy zapewne umówili się na ukraińską agresję? Czy w tej sytuacji można się dziwić, że rodzina premiera otrzymuje od prawdziwych patriotów listy zapowiadające, najdelikatniej rzecz ujmując, wymierzenie sprawiedliwości „ryżemu kundlowi” i jego najbliższym?

Prezes Kaczyński najwyraźniej znalazł się w impasie, choć przecież powodu do paniki jeszcze nie ma. W niektórych sondażach prowadzi, a Solidarna Polska próbująca przełamać pisowską doktrynę (na prawo od PiS nie może powstać żaden podmiot polityczny, bo stanowiłby prawdziwe zagrożenie) ledwie przędzie. Nawet jeśli pomaga mu okresowo Radio Maryja. Ojciec Rydzyk ma chyba jednak tyle wyczucia politycznego, aby Kaczyńskiego nie skreślać, zwłaszcza że do prawdziwej chwały wyniesiony został Antoni Macierewicz, radiowy ulubieniec. Może chwilowo elita środowiska maryjnego w zamach nieco zwątpiła, ale najważniejsze, aby słuchacze nie wątpili.

Na wszelki wypadek kreuje się nowego wroga – Państwową Komisję Wyborczą. Powiedzmy jednak od razu, nie jest to wróg tak efektowny jak Tusk czy jakiś inny diabeł przy Krakowskim Przedmieściu. PKW wielkich emocji nie wzbudzi. To ciało sędziowskie, zbiorowe, mało znane, nawet jeśli ma serwery w Moskwie i tam oblicza wyniki (te insynuacje PiS znane są już od dłuższego czasu i powtarzane mimo wielu sprostowań i wyjaśnień).

Polityka 17.2014 (2955) z dnia 21.04.2014; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Przedświąteczne rytuały"
Reklama