Kraj

Mistrzowie kamuflażu

Kraków 2022: Ma kłopoty Jagna Marczułajtis

Jagna Marczułajtis Jagna Marczułajtis Michał Stawowiak / Newspix.pl
Idea Kraków 2022 otrzymała mocne ciosy od nadgorliwego małżonka posłanki PO oraz bezmyślnego dyrektora biura olimpijskiego stowarzyszenia. Może się po nich nie podnieść.

Oficjalne decyzje jeszcze nie zapadły, ale dobrze poinformowani twierdzą, że już nic nie ocali obecnych władz komitetu Kraków 2022, który stara się pozyskać dla Polski oraz Słowacji zimowe igrzyska olimpijskie. Sama rozmowa Andrzeja Walczaka, męża szefowej komitetu oraz posłanki PO Jagny Marczułajtis-Walczak, z przedstawicielami lokalnego portalu (lovekrakow.pl), w której Walczak poruszał kwestie propagandowej indolencji zwolenników olimpijskiego projektu oraz sugerował opłacanie przychylnych dla idei tekstów, to byłoby za mało do wysadzenia komitetu w powietrze. Od Walczaka bowiem łatwo się odciąć – nie jest pracownikiem komitetu, nie ma wpływu na podejmowane w nim decyzje. Zrobienie z niego nadgorliwego małżonka prawdopodobnie ukręciłoby całej sprawie łeb.

Co innego spotkanie dyrektora biura komitetu Rafała Dyląga z ludźmi z lovekrakow. Według naprędce kleconej przez niego wersji obrony w materiałach, które dostarczył lovekrakusom, nie było propagandowych gotowców, ale jedynie informacja na temat rzeczywistych kosztów igrzysk. Tylko że o nich wiadomo, odkąd kilka tygodni temu komitet złożył do MKOl wniosek aplikacyjny. Poza tym, czy do przekazania oficjalnych danych trzeba ukradkowego spotkania na stacji benzynowej? Szkoda, że mając świadomość negatywnego klimatu społecznego wokół igrzysk, Dyląg dał się sfotografować oraz nagrać. Najprawdopodobniej kamuflażu uczył się w tej samej szkole, co Walczak.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski na wieść o efekcie prowokacji zgodnie z oczekiwaniami wydał z siebie głos potępienia. Teraz polecą głowy, w tym raczej również pani poseł, a inicjatorzy pomysłu, zamiast skupiać się na przekonywaniu nieprzekonanych w związku z mającym odbyć się za niecałe dwa miesiące referendum olimpijskim, będą musieli świecić oczami.

Reklama