Kraj

Soczi – tak, Kraków – nie

Czy Polska powinna organizować zimowe igrzyska w 2022 r.?

Nie ma wdzięczności na tym świecie. Organizujesz przyjęcie, zapraszasz gości, zginasz się w ukłonach, a oni, odkąd przestąpili próg twojego domu, zaczynają cię obgadywać.

Nie ma wdzięczności na tym świecie. Organizujesz przyjęcie, zapraszasz gości, zginasz się w ukłonach, a oni, odkąd przestąpili próg twojego domu, zaczynają cię obgadywać. W przypadku igrzysk w Soczi wyglądało to tak: wypomną każdego bezdomnego psa, każdą przerwę w dostawie wody do hotelowego pokoju, podwójny sedes i każdy spóźniony autobus. Jak również śnieg z deszczem lub mgłę, które przyszły nie w porę.

Szydercy są niebezpieczni – uzbrojeni w tłitery, fejsbuki i instagramy narobią ci wstydu przed światem, zanim się obejrzysz. I tak igrzyska, które miały pokazać inną twarz twojego kraju, niektórym będą kojarzyć się z wilkiem, który grasuje w wiosce olimpijskiej. Klip z drapieżnikiem w roli głównej stał się hitem sieci, a wyjaśnienie, że była to ustawka na zamówienie amerykańskiego satyryka, przeszło niezauważone. Tak samo jak informacja, że człowiek, któremu przypisano odpowiedzialność za wpadkę techniczną podczas ceremonii otwarcia, wcale nie trafił za karę do obozu pracy.

Polityka 9.2014 (2947) z dnia 25.02.2014; Komentarze; s. 6
Oryginalny tytuł tekstu: "Soczi – tak, Kraków – nie"
Reklama