Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Za rogiem, a nie przed telewizorem

Grzegorz Molewski - miłością do kina chce zarażać mieszkańców wsi i mniejszych miejscowości. Grzegorz Molewski - miłością do kina chce zarażać mieszkańców wsi i mniejszych miejscowości. Michał Mutor / Agencja Gazeta

Kino za Rogiem – to kolejny projekt Grzegorza Molewskiego, pomysłodawcy m.in. kanału Kino Polska oraz firmy KinoRP, zajmującej się restaurowaniem klasyków polskiego filmu. Jego najnowsza inicjatywa skierowana jest przede wszystkim do mieszkańców mniejszych miejscowości i wsi, gdzie normalne kina albo nigdy nie zawitały, albo nie podołały finansowo. Rozwiązaniem mają być niedrogie w utrzymaniu, małe sale kinowe, które można uruchomić w kawiarni, szkole, remizie. Według Molewskiego założenie takiego kina to koszt 10–20 tys. zł, pieniądze na projekt miałyby przekazać lokalne samorządy.

Wyznaczone pomieszczenia, mieszczące 10–60 osób, po drobnym przystosowaniu mają być wyposażone w projektor w jakości HD i rozwijany ekran. Repertuar będą mogli stworzyć sami widzowie, wybierając filmy z internetowego katalogu. Na razie znajdują się w nim odrestaurowane klasyki polskiego kina, docelowo można też będzie oglądać na żywo transmisje koncertów czy spektakli teatralnych. Ma to być alternatywny sposób odbioru dóbr kultury – zamiast w pojedynkę w domu przed telewizorem, okoliczni mieszkańcy będą mogli wspólnie cieszyć się kinem i to niedrogo – zamówienie filmu ma kosztować 20–60 zł. Projekt wspierany jest m.in. przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Pilotażowe Kino za Rogiem znajduje się na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, założyli je w swojej kawiarni Sklep z Kanapkami Ewa Wanat i Krystian Legierski.

Polityka 49.2012 (2886) z dnia 05.12.2012; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 10
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną