Kraj

Człowiek cienia

Gromosław Czempiński, człowiek cienia

Podejrzany o korupcję były szef UOP Gromosław Czempiński uniknął aresztu wpłacając milion złotych kaucji. Podejrzany o korupcję były szef UOP Gromosław Czempiński uniknął aresztu wpłacając milion złotych kaucji. Wojtek Stein / PAP
Dla jednych były ubek, dla drugich niemal bohater narodowy. Zatrzymanie generała Gromosława Czempińskiego pod zarzutem łapówkarstwa rozgrzało tylko stary spór, który toczy się w Polsce od 20 lat.
Gen. Czempiński znany był ze swojej pasji lotniczej, chętnie opowiadał o tym mediom.Jacek Herok/Newsweek Polska/Reporter Gen. Czempiński znany był ze swojej pasji lotniczej, chętnie opowiadał o tym mediom.

Zwykle CBA uderza o świcie, ale tym razem zapukali do domu Gromosława Czempińskiego wieczorem, około 20. Rewizja trwała do północy, a potem generał został poproszony, by się spakował i pojechał do Katowic. Nic nie mówił przez drogę. Noc spędził w izbie zatrzymań, a rano, dzięki przeciekowi z prokuratury, cała Polska już się dowiedziała, że superszpieg polskiego wywiadu, były szef UOP i obecny lobbysta, zamieszany jest w wielką aferę korupcyjną i nie wiadomo, czy nie zostanie aresztowany.

– Wydaje mi się, że prokuratura w ten sposób testowała, jak daleko może się posunąć – mówi współpracujący z Czempińskim były funkcjonariusz UOP.

Jeśli był to test, to nie wiadomo, jak go odczytać. Bo prokurator postawił Czempińskiemu zarzuty korupcji i prania brudnych pieniędzy, ale nie zdecydował się na zatrzymanie go w areszcie. Zadowolił się jedynie milionem złotych kaucji.

Gwiazdor

O Gromosławie Czempińskim Polska usłyszała w grudniu 1993 r., gdy minister spraw wewnętrznych Andrzej Milczanowski przedstawił w Sejmie nowego szefa Urzędu Ochrony Państwa. Ówczesny poseł Zbigniew Siemiątkowski zapamiętał, że szef przyszedł na spotkanie z parlamentarzystami w czarnych okularach i zabronił fotoreporterom wykonywać jakichkolwiek zdjęć. Zawsze byłem człowiekiem cienia – wyjaśnił.

Z powodu tej otoczki wyglądał bardzo tajemniczo – wspomina Siemiątkowski, który kilka godzin później spotkał szefa UOP brylującego, już bez ciemnych okularów, na otwarciu nowego salonu Mercedesa. Niezłą nam pan szopkę urządził w Sejmie – zauważył wtedy Siemiątkowski.

Czempiński zastąpił na stanowisku szefa UOP Jerzego Koniecznego, którego dymisję wymusił ówczesny prezydent Lech Wałęsa. Konieczny sprzeciwiał się odwołaniu płk.

Polityka 49.2011 (2836) z dnia 30.11.2011; Temat tygodnia; s. 14
Oryginalny tytuł tekstu: "Człowiek cienia"
Reklama