Kraj

Siostry konkurentki

Pielęgniarka lewicowa kontra prawicowa

Na szefową OZZPiP Gardias została wybrana w 2005 r. Ale ogólnopolski rozgłos przyniosło jej białe miasteczko – protest pielęgniarek w czerwcu 2007 r. Na szefową OZZPiP Gardias została wybrana w 2005 r. Ale ogólnopolski rozgłos przyniosło jej białe miasteczko – protest pielęgniarek w czerwcu 2007 r. Witold Rozbicki / Reporter
Dwie pielęgniarki ze słupskiego szpitala stają w szranki wyborcze: Dorota Gardias z lewicy i Jolanta Szczypińska z PiS.
W 2001 r. Jolanta Szczypińska po raz pierwszy wystartowała w wyborach, z drugiego miejsca na liście. 3,5 tys. głosów nie wystarczyło na mandat.Marcin Rutkiewicz/Reporter W 2001 r. Jolanta Szczypińska po raz pierwszy wystartowała w wyborach, z drugiego miejsca na liście. 3,5 tys. głosów nie wystarczyło na mandat.

Pielęgniarski czepek leży u Doroty Gardias w biblioteczce, obok Wielkiej Encyklopedii Powszechnej. – My rzadko chodziłyśmy w czepkach – opowiada Liliana Pietrowska, działaczka potężnego (80 tys. członków) Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP), któremu Gardias do niedawna przewodziła. – Dorota wróciła do tego symbolu, na protestach zaczęłyśmy je nosić, by było widać, że my to my.

Media bardziej niż na czepek zwróciły uwagę na fryzurę i garderobę przewodniczącej. Dorota Gardias wyciąga futrzaną kurteczkę – króliki z kołnierzem obszytym skrawkami lisa. W obiektywie prezentowała się bogaciej. „Fakt” oburzał się, że szefowa OZZPiP wygląda jak księżna, a śmie opowiadać o pielęgniarskiej biedzie. Tabloidy wytknęły jej też samochód, staranny makijaż i płacę – dwie średnie krajowe. – Koleżanki były wtedy bardzo za mną – wspomina. – Bo te komentarze pokazywały, jak pielęgniarka jest ustawiona społecznie. Nie mamy prawa mieć samochodu? Nie mamy prawa się ubierać? Dlaczego?

Pielęgniarka z PiS

Czy Jolanta Szczypińska też ma jeszcze pielęgniarski czepek, nie wiadomo. Nie znajduje czasu na rozmowę. W 1980 r. była współzałożycielką Solidarności Służby Zdrowia w Wojewódzkim Szpitalu w Słupsku. Dziś w tym szpitalu do Solidarności należy ok. 30 osób, a ok. 480 do OZZPiP, który w 1999 r. zakładała jej wyborcza konkurentka.

W stanie wojennym obie pracowały na jednym oddziale. Początkująca w zawodzie Gardias, rocznik 1963, podziwiała odwagę nieco starszej koleżanki opozycjonistki, którą esbecja zabierała z dyżurów.

Po zmianie systemu Szczypińska przez kilka lat była bezrobotna. – Była dobrą pielęgniarką – mówi doktor Kazimierz Czyż, który pełnił z nią dyżury na internie.

Polityka 38.2011 (2825) z dnia 14.09.2011; Coś z życia; s. 90
Oryginalny tytuł tekstu: "Siostry konkurentki"
Reklama