O godzinie 11 w okolicach stołecznego ratusza przedstawi swój sztab wyborczy. Warszawiaków chce przekonać hasłem „Warszawa – serce Europy”. Były poseł AWS i wiceminister obrony w rządzie Jerzego Buzka, znany ze swoich prawicowych poglądów, zamierza wrócić do życia publicznego: - Wyrwano mnie z niego fałszywymi oskarżeniami kilka lat temu. Proces w sprawie zarzutów przekroczenia uprawnień szefa MON i korupcję, trwał od 2005 r. Zakończył się uniewinnieniem. Pytany o to w czym jest lepszy od dotychczasowej gospodyni stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz czy innych kandydatów -PiS Czesława Bieleckiego czy -SLD Wojciecha Olejniczaka odpowiada: - Nie będę nikogo atakował, ale wskazywał na to co ja potrafię zrobić dla stolicy.
Mówi, że jego atutem jest to, że nie stoi za nim żadna partia polityczna: - Ludzie mają dość politycznych rozgrywek w warszawskim samorządzie. Dodaje, że nie rozmawiał z żadną partią na temat ewentualnego poparcia jego kandydatury. - Przy remontach ulic i chodników nie są ważne poglądy polityczne, a kompetencje. Po pracy w MON mam doświadczenie w zarządzaniu dużymi instytucjami i budżetami. Stołeczny elektorat będzie kusił poprawą infrastruktury komunikacyjnej: -Zamiast budować trzecią linię metra lepiej zastanowić się jak usprawnić już istniejący elementy komunikacji miejskiej. Będzie też analizował, czy zabranie warszawiakom jednego pasa ruchu na buspasy przyniosło jakiekolwiek korzyści.
W kontekście euro 2012 chce się przyjrzeć tez sprawom bezpieczeństwa: - Jako państwo NATO, oraz biorące udział razem z Amerykanami w misjach pokojowych stolica jest narażona na ataki terrorystyczne. Mam doświadczenie w tych sprawach i zamierzam je wykorzystać.
Romuald Szeremietiew nie jest Warszawiakiem. W 1990 roku zamieszkał na warszawskiej Saskiej Kempie, potem przeprowadził się do Piaseczna. Do swojego sztabu zaprosił Pawła Bromskiego, rektora Wyższej Szkoły Stosunków Międzynarodowych i Amerykanistyki, to były radny Warszawy i autor niefortunnego pomysłu przemianowania części Marszałkowskiej na Aleje Kościuszki i Pułaskiego. Wyrzucony z PiS startował w ostatnich wyborach samorządowych z listy LPR