Prokurator jest niewinny
Media niesłusznie oskarżyły śledczego od sprawy Olewnika
Najpierw rodzina Olewników składała mu hołdy za wykrycie sprawców zbrodni i znalezienie ciała ofiary, a potem, namówiona do tego przez niechętne Jasińskiemu osoby, oskarżyła o błędy i uchybienia w śledztwie. Jego ówczesny przełożony, szef olsztyńskiej prokuratury okręgowej skierował sprawę Jasińskiego do postępowania dyscyplinarnego.
Kilka dni temu „Rzeczpospolita” i „Superwizjer TVN” przyłączyły się do nagonki na prokuratora z Olsztyna. Przedstawiły sensacyjne materiały z których miało wynikać, że Jasiński współpracował z przestępcą i przekazywał mu materiały o prowadzonym przez siebie śledztwie w sprawie Olewnika. Zapewne nie bez powodu wybrano termin ataku - w piątek, 30 listopada miał odbyć się nad Jasińskim sąd dyscyplinarny. Sprawę podchwyciły inne media, prok. Jasińskiego przedstawiano jako niemalże przestępcę i uczestnika spisku na życie porwanego Krzysztofa.
W tej atmosferze zwołano posiedzenie Sądu Dyscyplinarnego przy Prokuratorze Generalnym. Po rozpatrzeniu sprawy zapadł werdykt. Piotr Jasiński został uznany za niewinnego, żaden z czterech postawionych mu zarzutów (wszystkie natury formalnej) nie potwierdził się. Ci, którzy próbowali pozbawić go dobrego imienia, stracili ważki argument. – Rozważam teraz, czy dochodzić swoich racji przeciwko oszczercom na drodze sądowej – powiedział nam Piotr Jasiński.