Szok’n’Szoł
Szok’n’Szoł. „Morderczyni z bagien” w świadomości Brytyjczyków
Wieczorem 20 listopada trumna z ciałem 60-letniej więźniarki wjechała do krematorium w Cambridge. Urnę z prochami wyniesiono bocznym wyjściem i przekazano obsłudze furgonetki, która wywiozła ją w nieznane miejsce, gdzieś na północy Anglii. Na uroczystość przyszło 10 osób, a jedyną oznaką zainteresowania opinii publicznej była tablica oparta o ogrodzenie krematorium z napisem: „Smaż się w piekle”.
Nawracanie diabła
Skremowana więźniarka nazywała się Myra Hindley. Spędziła w odosobnieniu ostatnie 36 lat. W 1966 r. została skazana wraz ze swoim kochankiem Ianem Brady za zabójstwo dwojga dzieci. Już w więzieniu Hindley przyznała się do współudziału w morderstwie trojga innych.
W brytyjskiej historii było wielu zabójców dzieci, jednak to Myra Hindley funkcjonuje w świadomości tego narodu jako najbardziej odrażająca kobieta wszech czasów. Nienawiść do „morderczyni z bagien” – jak nazwano Hindley – była i jest tak powszechna, że dziś nawet najmłodsi Brytyjczycy znają jej postać jako wcielenie zła absolutnego, zła w formie czystej, zła, którego nie da się odkupić żadną ofiarą.
Kara śmierci została w Wielkiej Brytanii zniesiona kilka miesięcy przed zakończeniem procesu Hindley i Brady’ego. Gdyby było to możliwe, oboje zapewne zostaliby straceni. Zabili pięcioro dzieci. Torturowali je przed śmiercią i gwałcili, fotografowali nagą 10-letnią dziewczynkę z kneblem w ustach, potem nagrywali jej błagalne prośby o darowanie życia. Zakopywali swoje ofiary na bagnach niedaleko Manchesteru. Śmiali się mordując dzieci, a potem pili herbatę i opowiadali sobie dowcipy.
Po skazaniu Hindley twierdziła, że to Brady namówił ją do zbrodni. To on był winny: lubił znęcać się nad zwierzętami, lubił pornografię i nazistowską literaturę.