Niedziela w domu nad rzeką Moskwą
W tym domu w Moskwie mieszkały same szychy
Mieszkanie nr 490 jest na sprzedaż. – Kosztuje 900 tys. dol. Wymaga remontu, ale i tak to prawdziwa okazja – Natalia Griszyna, zgodnie z wizytówką „manager vip ofert” moskiewskiej agencji nieruchomości Ekskluziw, uśmiecha się znacząco, otwierając wielkie dwuskrzydłowe dębowe drzwi. – 250 m, cztery wysokości, dziewięć pokoi, dwa balkony. Swoją drogą, gratuluję gustu. Widzę, że umie pan docenić ponadczasową elegancję i dyskretny prestiż, jaki daje adres Serafinowicza 2 na wizytówce.
Oprowadzanie zaczyna od kuchni, bo chce od razu pokazać małą windę towarową na zakupy. – Cudowne, prawda?
Dom postawiono specjalnie dla kierownictwa Związku Radzieckiego. Mieszkały tu same szychy: Tuchaczewski, Żukow, Litwinow, Rykow, Sierow, konstruktor Migów Mikojan, rodziny pierwszej i drugiej żony Stalina. Lepszy adres to był tylko Kreml.
Dziś też mieszka tu elita: córka magnata finansowego Bierezowskiego, dyrektor Aerofłotu, szef przedstawicielstwa amerykańskiej korporacji Caterpillar, dyrektor Moskiewskiego Banku Kredytowego, pierwszy sekretarz ambasady Izraela, dyrektor McDonald’sa. Notabene, ten ostatni w mieszkaniu Tuchaczewskiego.
– Zabawne, prawda? – Natalia Griszyna prowadzi do salonu. – Właściciele mieszkania podjęli decyzję o sprzedaży z bólem serca, ale jak wyżyć w Moskwie za 150 dol. emerytury? Kiedyś na ścianach były jedwabne draperie, a na sufitach plafony ze scenami myśliwskimi i alegoriami. Niestety, generalny remont budynku w latach 80. przeprowadzono w barbarzyński sposób. Proszę zwrócić uwagę na okna, 3,5 m wysokości.