Klasyki Polityki

Nie wszystko na sprzedaż

Zenon Żyburtowicz / Polityka
30 lat wcześniej w willi Romana Polańskiego w Kalifornii jego ojciec zginął od noża członków bandy Charlesa Mansona. Sam Bartłomiej Frykowski zmarł w wyniku ciosu lub ciosów zadanych nożem w dworku Karoliny Wajdy.

Ponad miesiąc minął od śmierci operatora filmowego Bartłomieja Frykowskiego, która nastąpiła w wyniku ciosu lub ciosów zadanych nożem, w dworku Karoliny Wajdy w Głuchach pod Wyszkowem. Tymczasem prasa, w tym i ta żądna krwawych sensacji, praktycznie milczy. Brak informacji zaś – jak zwykle – powoduje, że tragedia ta obrasta coraz bardziej nieprawdopodobnymi przypuszczeniami, oskarżeniami i plotkami.

W poniedziałek, 7 czerwca, wieczorem Karolina Wajda wróciła do domu z Warszawy z zakupami. Do późna rozmawiała w kuchni z Frykowskim, który od dłuższego czasu bywał tu częstym gościem. W pokoju obok oglądała telewizję Katarzyna, pracownica p. Karoliny, opiekunka koni.

Niezgodnie ze sztuką

Ok. godz. 22.00 z dworku w Głuchach wezwano policję i pogotowie z Wyszkowa. Frykowskiego, wykrwawionego, z rozległą raną brzucha, przewieziono do szpitala rejonowego w Wyszkowie, gdzie natychmiast go operowano.

– Był w bardzo ciężkim stanie – mówi dr Barbara Wyszyńska, dyrektor szpitala. – Głęboka rana kłuta, praktycznie człowiek nie do uratowania, bo był w środku bardzo mocno poharatany. Zmarł nad ranem, 8 czerwca. Ciało przewieziono do Zakładu Medycyny Sądowej w Warszawie przy ul. Oczki. Z opinii lekarskiej po przeprowadzonej sekcji zwłok wynika, że na ciele Frykowskiego nie stwierdzono śladów walki ani też „działania osób trzecich”. Śmierć mogła nastąpić „w wyniku działania ręki własnej”. Przyczyną zgonu zaś był „wstrząs krwotoczny”.

Na razie są to wyniki wstępne. Na wyniki badań mikrobiologicznych, chemicznych i toksykologicznych trzeba będzie zaczekać. Frykowski stracił bowiem zbyt wiele płynów z krwiobiegu, które trzeba mu było uzupełnić podczas operacji, aby na podstawie prostego badania krwi można było określić np.

Polityka 29.1999 (2202) z dnia 17.07.1999; Społeczeństwo; s. 76
Reklama