Klasyki Polityki

Smoleński Gibraltar

Katastrofa gibraltarska: spiskowe teorie Goebbelsa

Gen. Władysław Sikorski (siedzi przy biurku) z gen. Tadeuszem Klimeckim, szefem Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie, listopad 1942 r. Gen. Władysław Sikorski (siedzi przy biurku) z gen. Tadeuszem Klimeckim, szefem Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie, listopad 1942 r. Popperfoto / Getty Images
Teorie spiskowe po tragicznym zgonie gen. Władysława Sikorskiego 4 lipca 1943 r. wymyślił szef niemieckiej propagandy Joseph Goebbels. To on po katastrofie gibraltarskiej ukuł hasło zamachu bolszewicko-angielskiego.
Niemiecki plakat propagandowy z 1943 r.AN Niemiecki plakat propagandowy z 1943 r.

Generał Władysław Sikorski, premier rządu polskiego na wychodźstwie i naczelny wódz, wyruszył pod koniec maja 1943 r. na Bliski Wschód za sprawą Brytyjczyków. Głównym celem jego podróży była wizyta w jednostkach armii polskiej pod dowództwem gen. Władysława Andersa, stacjonujących w Iraku. Składała się ona z żołnierzy, którzy przeszli przez piekło łagrów lub zesłania w ZSRR. Rodziny wielu z nich nadal tam pozostawały. Po zerwaniu przez Józefa Stalina stosunków dyplomatycznych z rządem polskim szanse na ich wydostanie malały. Nic więc dziwnego, że w szeregach armii dowodzonej przez Andersa panowało rozczarowanie postawą naczelnego wodza, szczególnie silne w kręgach piłsudczykowskich. Oskarżanie premiera o ustępstwa wobec Stalina (mimo zwrócenia się przez rząd RP o przeprowadzenia śledztwa w sprawie katyńskiej do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, MCK) padało wśród Polaków w Iraku na podatny grunt, prowadząc do powstawania tajnych grup młodszych oficerów, którzy konspirowali, zastanawiając się, jak usunąć Sikorskiego.

Dochodził do tego personalny konflikt pomiędzy naczelnym wodzem i Andersem. Ten ostatni otwarcie krytykował Sikorskiego wobec Anglików. Informacje o rozpolitykowaniu w armii Andersa wzbudzały niepokój samego Winstona Churchilla, który uważał, że polski premier winien udać się na Bliski Wschód i postarać o uspokojenie sytuacji.

Sikorski wyjechał z Londynu w nie najlepszym nastroju Polityka zagraniczna jego koalicyjnego rządu waliła się w gruzy. Był jednak pewien poparcia Wielkiej Brytanii i po wizycie w USA liczył naiwnie także na ich wsparcie w relacjach ze Stalinem.

Polityka 27.2018 (3167) z dnia 03.07.2018; Historia; s. 57
Oryginalny tytuł tekstu: "Smoleński Gibraltar"
Reklama