Karnawał bez balonów
Antoni Dudek o początkach III RP: Toasty w Magdalence to błąd Solidarności. Inicjatorem był Kiszczak
JOANNA PODGÓRSKA: – Pana najnowsza książka „Narodziny III RP” to pokłosie internetowych wykładów. Okazuje się, że najnowsza historia ludzi pasjonuje – wykłady miały ponad 12 mln odsłon. Zaskoczyła pana ta popularność?
PROF. ANTONI DUDEK: – Zaskoczyła mnie popularność moich wykładów, ale nie zainteresowanie współczesną historią, bo ono zawsze było spore. Zwłaszcza młodsza część Polaków chce się dowiedzieć, skąd się wzięło państwo, w którym się urodzili i dorastali. Skąd się wzięli politycy, którzy cały czas spierają się o różne zasługi lub ich brak, odnosząc to często do wydarzeń z przełomu ustrojowego. Politycy nie spierają się dziś o racje w 1956 czy 1968 r., natomiast o kwestie związane z Okrągłym Stołem czy planem Balcerowicza – jak najbardziej. Wielu uczestników tamtych wydarzeń nadal żyje, a niektórzy są wciąż znaczącymi postaciami. Popularność moich wykładów być może bierze się także z motta mojego kanału Dudek o Historii na YouTube – „O historii bez histerii”. Nie tylko w sporach o historię najnowszą, ale generalnie w przestrzeni publicznej, rządzi obecnie coś, co nazywam kulturą przesady. To się zaczęło od polityków, którzy zainfekowali tym m.in. media. Używa się niezwykle ostrych określeń – to stało się powszechne. Często obserwuję profesorów, których znam od lat, i przecieram oczy ze zdumienia, bo oni po prostu na siebie wrzeszczą; o ile w ogóle jeszcze są w stanie nie odwracać się na swój widok. Mamy do czynienia z potwornym rozemocjonowaniem, rozhuśtaniem emocji. Dlatego postawiłem sobie za cel opowiadanie o historii najnowszej nieco spokojniej.
Może ta histeria bierze się stąd, że próbuje się oceniać ówczesne wydarzenia bez świadomości, jak wyglądała Polska w przededniu transformacji?