Historia

Kości zostały zebrane

„Nie chcę skończyć jako nawóz”. Zmarły żołnierz dawniej był cennym... surowcem

Bitwa pod Waterloo na obrazie Hippolyte’a Bellangé, 1825 r. Bitwa pod Waterloo na obrazie Hippolyte’a Bellangé, 1825 r. Alamy / BEW
W epoce przemysłowej szacunek dla grobów żołnierzy nie znaczył wiele, a kości poległych, wydobywane nielegalnie z pól bitew, stanowiły cenny surowiec w produkcji cukru.

W bitwie pod Waterloo 18 czerwca 1815 r. rozwiały się ostatnie nadzieje na napoleońską Europę. Kiedy strzały ucichły, na otaczających miejscowe farmy polach spoczywało – wedle różnych szacunków – od 10 do 20 tys. ludzi oraz wielka liczba koni. To, co dzieje się po bitwie, zwykle umyka uwadze historyków. W przypadku Waterloo stało się inaczej, ponieważ kiedy ponad dziesięć lat temu archeologowie rozkopali tamtejsze pola, zamiast masowych grobów znaleźli ledwie kilka szkieletów. To, co się stało z resztą, tworzy dużo szerszą, miejscami makabryczną, opowieść o europejskiej nauce, postępie i chęci zysku.

Wzburzony weteran

Już następnego ranka po bitwie nakazano miejscowym chłopom pochować zmarłych. Zabici byli grzebani lub paleni nago. Podczas gdy zwycięscy Anglicy i Prusacy ruszyli na Paryż, rozpoczęła się grabież. Przez kilka dni i nocy pola pod Waterloo były przetrząsane przez wszystkich tych, którzy szukali w ziemi czegokolwiek, co miałoby jakąś wartość. Według relacji Johna Wilsona Crokera, członka brytyjskiego parlamentu, który odwiedził Waterloo, plądrowaniem zajmowały się przede wszystkim okoliczne kobiety: „Najcenniejszą dla rabusiów częścią ubioru żołnierskiego były buty i pończochy, które oczywiście z wielkim pośpiechem zdobywali” – pisał.

Dość wcześnie na miejscu zaczęli się pojawiać pierwsi „turyści”, którzy chcieli na własne oczy zobaczyć miejsce historycznej batalii. Jednym z najbardziej znanych był słynny pisarz Walter Scott, który w sierpniu 1815 r. zanotował: „Wszystkie upiorne pozostałości rzezi zostały albo spalone, albo zakopane, a ślady po bitwie, które jeszcze pozostały, same w sobie nie wyglądały zbyt imponująco”.

Poległych pod Waterloo złożono najprawdopodobniej w trzech masowych grobach.

Polityka 45.2024 (3488) z dnia 29.10.2024; Historia; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Kości zostały zebrane"
Reklama