Historia

Przyjaciel mojego wroga

Długi cień paktu Ribbentrop-Mołotow. Nikt nie przypuszczał, że to będzie wstęp do wojny

Moskwa, 23 sierpnia 1939 r. Minister spraw zagranicznych ZSRR Wiaczesław Mołotow podpisuje niemiecko-radziecki pakt o nieagresji. Za nim stoi Joachim von Ribbentrop, obok z prawej Józef Stalin. Moskwa, 23 sierpnia 1939 r. Minister spraw zagranicznych ZSRR Wiaczesław Mołotow podpisuje niemiecko-radziecki pakt o nieagresji. Za nim stoi Joachim von Ribbentrop, obok z prawej Józef Stalin. Heritage Images / Getty Images
Zawarty 85 lat temu pakt Ribbentrop-Mołotow rzucił długi cień na historię nie tylko Polski. Co charakterystyczne, o ile terror niemiecki nie łączy się w obecnych narracjach historycznych bezpośrednio z paktem Ribbentrop-Mołotow, o tyle represje radzieckie – tak.
Polityka

Można zakładać, że nawet gdyby nie doszło do porozumienia niemiecko-radzieckiego 23 sierpnia 1939 r., Hitler i tak ruszyłby na Polskę, z identyczną brutalnością. Dysponował wtedy przewagą militarną zapewniającą zwycięstwo – armia polska zostałaby tak czy inaczej pokonana, trwałoby to tylko nieco dłużej. Zgodził się jednak oddać Stalinowi pół potencjalnej zdobyczy, nawet kosztem gorszego punktu wyjścia do późniejszej kampanii przeciwko ZSRR. Zwyciężyło doraźne uspokojenie własnych generałów i marszałków, którym już wcześniej obiecał, że tym razem nie będzie walki na dwa fronty, jak podczas pierwszej wojny światowej.

Polskie elity również nie przypuszczały, że traktat jest wstępem do wojny z dwoma przeciwnikami. Warszawa – w odróżnieniu od Waszyngtonu, Londynu czy Paryża – nie wiedziała o tajnym protokole. Paradoksalnie lepiej niż polska dyplomacja poinformowany był „Kurier Poznański”, który 30 sierpnia opublikował skromny tekst „Tajne artykuły paktu moskiewskiego”. Treść dotyczyła skutków dla Dalekiego Wschodu, a nie dla polskiej integracji państwowej.

Bliźniacza reorganizacja

O rozmiarach błędu przekonano się 17 września 1939 r., kiedy do wschodniej Polski wkroczyła Armia Czerwona, przyspieszając klęskę II RP. Już 22 września odbyła się w Brześciu nad Bugiem wspólna niemiecko-radziecka defilada. 28 września, dzień po kapitulacji polskiej stolicy, Ribbentrop i Mołotow podpisali w Moskwie układ sprzymierzeńczy i graniczny, potwierdzający nowy przebieg linii demarkacyjnej na rzekach Pisa, Narew, Bug i San. Z wnioskiem: „potrzebną reorganizację państwową na obszarach położonych na zachód od podanej (…) linii przeprowadza Rząd Rzeszy Niemieckiej, na obszarach na wschód od tej linii Rząd ZSRR”.

Polityka 35.2024 (3478) z dnia 20.08.2024; Historia; s. 67
Oryginalny tytuł tekstu: "Przyjaciel mojego wroga"
Reklama