Historia

Opór w Litzmannstadt Ghetto

Marian Turski opowiada, jak broniło się łódzkie getto. Najpierw była akcja PP: pracuj powoli

W ramach akcji oporu „Pracuj powoli” słomiane buty na front pleciono tak, aby się rozszczelniały pod wpływem wilgoci. W ramach akcji oporu „Pracuj powoli” słomiane buty na front pleciono tak, aby się rozszczelniały pod wpływem wilgoci. Universal Images / Getty Images
Ostatni transport Żydów z Łodzi ruszył do Auschwitz-Birkenau 29 sierpnia 1944 r. Jak funkcjonowało i jak broniło się łódzkie getto, zanim je zlikwidowano?
Polityka

Getto było hermetycznie odizolowane. Co zatem było celem ruchu oporu w takim miejscu? Ujmując rzecz banalnie – przeciwstawienie się zamiarom niemieckim. Jeżeli Niemcy dążą do upodlenia, eksploatacji, wyniszczenia, zagłady fizycznej Żydów, zniszczenia ich duchowości, tożsamości, godności – to wszystko, co pozwala zachować którąś z tych kategorii, jest ruchem oporu.

Pracuj powoli

Pierwszą formą oporu była akcja PP – „Pracuj powoli”. Akcja zawierała w sobie wewnętrzną sprzeczność i stawiała uczestników przed ogromnym dylematem. Mianowany przez Niemców jako Judenältester, tj. przełożony Starszeństwa Żydów w getcie Mordechaj Chaim Rumkowski, „król żydowski”, jak go nazwał Adolf Rudnicki, operował argumentem: „Unser einziger Weg ist Arbeit” – „Jedyną naszą drogą [w domyśle: do przeżycia] jest praca”. Nie było to nieprawdziwe! Praca dla Niemców była często jedyną możliwością Żydów pozostania przy życiu, a jednocześnie oznaczała czynne przyczynianie się do wzmacniania potencjału okupantów.

Akcję PP prowadzono na kilka sposobów: zwiększając zużycie materiałów, regularnie oddając maszyny do remontu i powodując przestoje, domagając się obniżenia norm pracy z powoływaniem się na niskie przydziały żywności i brak sił. Stosowano również sabotaż. Michał Chęciński twierdzi, że w fabryce, w której pracował, w resorcie (zakładzie pracy) metalowym, dzięki sabotażowi wykonano 10 tys. złącz wagonowych mniej. Być może liczba ta jest przesadzona, ale faktem jest, że takie działania podejmowano. W kuźni źle hartowano noże do heblarek, aby się szybciej uszkadzały. W resorcie butów słomianych, w okresie kiedy potrzebne były dostawy na front wschodni, pleciono buty tak, aby się rozszczelniały pod wpływem wilgoci.

Polityka 35.2024 (3478) z dnia 20.08.2024; Historia; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Opór w Litzmannstadt Ghetto"
Reklama