Historia

Mecenas robotnik

Andrzej Milczanowski (1939–2024). Mówili o nim: mecenas robotnik

Andrzej Milczanowski Andrzej Milczanowski Andrzej Wiktor / PAP
Prawnik, opozycjonista czasów PRL i szef MSW demokratycznej Polski. Wierzył, że dobrze przysłużył się Rzeczpospolitej.

Urodzony w maju 1939 r. w Równem na Wołyniu, wychował się bez ojca, prokuratora zamordowanego przez Sowietów w Bykowni, na terytorium dzisiejszej Ukrainy. „Jak tylko sięgam pamięcią, odczuwałem głęboko zakorzenioną wrogość do komunizmu” – wspominał. Kilkadziesiąt lat później przyczynił się do ujawnienia tzw. ukraińskiej listy katyńskiej, zawierającej m.in. jego nazwisko.

Po wojnie wraz z rodziną trafił na Śląsk. Po ukończeniu studiów prawniczych na poznańskim UAM w 1962 r. przeniósł się do Szczecina. Pierwsze kroki zawodowe stawiał w prokuraturze, ale porzucił ją już w 1968 r. Przez kolejnych kilkanaście lat pracował jako radca prawny w państwowych przedsiębiorstwach. Jednocześnie pod koniec lat 70. rozpoczął opozycyjną aktywność, nawiązując kontakty z KSS „KOR”. Jego mieszkanie, pełne książek i płyt jazzowych, stało się miejscem spotkań, na których prowadzono długie „nocne Polaków rozmowy”.

Robotnicy mu ufali

Opozycyjna działalność Milczanowskiego nabrała tempa w okresie tzw. pierwszej Solidarności. Nie zajmował w niej eksponowanego stanowiska, ale doradzał regionalnym władzom zachodniopomorskiego związku. Z większym sentymentem wspominał później współpracę z ludźmi ze Stoczni Szczecińskiej. Z łatwością odnajdywał wspólny język z robotnikami. Cieszył się ich zaufaniem, nazywali go mecenasem robotnikiem.

Był liderem robotniczych strajków w Szczecinie w grudniu 1981 r. i sierpniu 1988 r. Pierwszy z nich, stoczniowy, przeciwko stanowi wojennemu, przypłacił pięcioletnim wyrokiem więzienia. Nie żałował. „Protest był naszym obowiązkiem. Poza tym to sprawa honoru” – oceniał po latach. Drugi, w porcie, o ponowną legalizację Solidarności, był zwieńczeniem roli, jaką odgrywał w podziemiu w drugiej połowie lat 80.

Polityka 32.2024 (3475) z dnia 30.07.2024; Pożegnanie; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Mecenas robotnik"
Reklama