Historia

Całopalenie

Powstanie warszawskie 80 lat później. Zachód czegoś się nauczył, nasza historia stała się czymś więcej

Powstanie warszawskie to przede wszystkim kontynuacja 150-letniej linii polskich zrywów niepodległościowych. Powstanie warszawskie to przede wszystkim kontynuacja 150-letniej linii polskich zrywów niepodległościowych. Eugeniusz Haneman / East News
Powstanie warszawskie – niezależnie od rocznicowych plakatów i aktów strzelistych – pozostanie tematem niekończących się dyskusji. Czy należało uniknąć takiego całopalenia? 80 lat później Zachód czegoś się nauczył. Dziś daje silne poparcie Ukrainie walczącej z Rosją.
Polityka

Z okazji 80. rocznicy powstania warszawskiego słup ogłoszeniowy na placu Narutowicza już w czerwcu oklejono plakatami: oficer w bryczesach i furażerce, kurierka w berecie i roześmiany cywil. Obok litera W – wolność, wytrwałość, wdzięczność. Dla mnie w tym plakatowym rozszyfrowaniu godziny W brakuje kluczowego pojęcia: Współczucia dla tych, którzy 1 sierpnia 1944 r. z entuzjazmem ruszyli do powstania, ale po 63 dniach pozostawili zrujnowaną stolicę.

Zbliżał się koniec III Rzeszy. We Włoszech alianci szli na Rzym, we Francji na Paryż. W Polsce czołgi radzieckie jakoby były widziane na przedpolach Warszawy. A w Niemczech Hitler ledwo uszedł cało bombie podłożonej przez jego oficerów w Wilczym Szańcu koło Kętrzyna. Ci młodzi ludzie z plakatów byli przekonani, że walka będzie krótka, po czym powitają „sojusznika naszych sojuszników” jako gospodarze stolicy.

Powstanie: trauma warszawiaków

Powstanie to rodzinna trauma warszawiaków. Wyobrażam sobie euforię 16-letniego wówczas Bogusia, „strzelca sztabowego” zgrupowania „Baszty”. To także o nim jest zawadiacki „Marsz Mokotowa” jak i „Kanał” Andrzeja Wajdy, bo Boguś, mój niedoszły stryj, przeszedł tę drogę, nim został z innymi rozstrzelany. Moja babcia do końca życia mogła z balkonu przy ul. Puławskiej widzieć miejsce śmierci najmłodszego syna. Z kolei na Żoliborzu 15-letni Steniek, mój przyszły wujek, stracił prawą rękę, bo chciał zobaczyć, co się dzieje. Onieśmielał mnie jego zaprasowany pusty rękaw wkładany do kieszeni marynarki…

Powstanie warszawskie to jednak przede wszystkim kontynuacja 150-letniej linii polskich zrywów niepodległościowych. Ale jego klęska była tak oczywista, a cena tak horrendalna – masakra 200 tys.

Polityka 32.2024 (3475) z dnia 30.07.2024; Historia; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Całopalenie"
Reklama