Historia

Warszawa 1944

Warszawa 1944: jak było, zanim wybuchło powstanie. Patrole krążyły po mieście, wróg tłamsił i dręczył

Kadr z Powstańczej Kroniki Filmowej przygotowywanej na zlecenie Biura Informacji i Propagandy AK Kadr z Powstańczej Kroniki Filmowej przygotowywanej na zlecenie Biura Informacji i Propagandy AK
Z jednej strony okupant, z drugiej silnie zaznaczające swe istnienie państwo podziemne. Oto Warszawa w czasie poprzedzającym wybuch powstania.
Polityka

Niemcy od początku okupacji starali się pomniejszyć rolę Warszawy i stłamsić jej mieszkańców. Z militarnego punktu widzenia miasto odgrywało jednak bardzo ważną rolę przede wszystkim jako węzeł kolejowy, komunikacyjny i rejon koncentracji wojsk polowych. Po likwidacji getta wiosną 1943 r. i jego systematycznym wyburzaniu w kolejnych miesiącach w drugiej połowie 1943 r. wiele budynków użyteczności publicznej, koszary wojskowe i inne obiekty obsadzone przez wojsko, policję czy SS, a także ważne zakłady przemysłu zbrojeniowego, zaczęto otaczać dodatkowymi ogrodzeniami i umocnieniami.

Wiosną 1944 r., wobec ryzyka znalezienia się Warszawy w strefie bezpośrednich działań wojennych, Niemcy zaczęli wzmacniać obronę przeciwlotniczą oraz przystąpili do prac nad ziemnymi schronami przeciwlotniczymi. Część budynków została pokryta kamuflażem deformacyjnym. Na placach i skwerach powstawały zbiorniki na wodę. W wielu budynkach przygotowano w oknach stanowiska strzeleckie karabinów maszynowych. Przed budynkami ustawiono wartownie, otwarte stanowiska strzeleckie obwarowane workami z piaskiem, a w bezpośrednich podejściach do ścian rzędy tzw. kozłów hiszpańskich. Do lata 1944 r. Niemcy ufortyfikowali większość obsadzonych przez siebie obiektów. Licząca wówczas niespełna milion mieszkańców Warszawa, z garnizonem niemieckim w sile od 16 tys. do nieco ponad 20 tys. żołnierzy, stała się stosunkowo dobrze umocnionym miastem przyfrontowym.

Konspiratorzy i cywile

W powszechnym, nieco zmitologizowanym, wyobrażeniu o Warszawie 1944 r. dominuje jej postrzeganie wyłącznie przez pryzmat propagandowych i bojowych działań konspiracyjnych. Ówczesne warunki życia, możliwości działania, morale, postawy, jak i nastroje ogółu społeczeństwa często schodzą na plan dalszy. A przecież bez akceptacji czy też codziennego wsparcia, wzajemnego przenikania się nie tylko nie mogłyby działać żadne struktury konspiracyjne, ale również nie byłby możliwy masowy charakter tej działalności.

Polityka 31.2024 (3474) z dnia 23.07.2024; Historia; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Warszawa 1944"
Reklama