Historia

Klapa, order, buźka

Jak Gierek Breżniewa uhonorował. Zszargał świętość, czy zamydlił oczy łasemu na honory gensekowi

Uroczyste dekorowanie Leonida Breżniewa, 21 lipca 1974 r. Uroczyste dekorowanie Leonida Breżniewa, 21 lipca 1974 r. PAP
Z okazji 30-lecia PRL Edward Gierek wręczył Leonidowi Breżniewowi Krzyż Wielki Orderu Virtuti Militari. Czy zszargał polską świętość, czy zamydlił oczy łasemu na honory gensekowi, by otwierać Polskę na Zachód?
Leonid Breżniew, Wojciech Jaruzelski i Edward Gierek podczas obchodów 30-lecia PRL, plac Defilad w Warszawie, lipiec 1974 r.Jan Morek/Forum Leonid Breżniew, Wojciech Jaruzelski i Edward Gierek podczas obchodów 30-lecia PRL, plac Defilad w Warszawie, lipiec 1974 r.

W „Trybunie Ludu” relacjonującej wydarzenie, które odbyło się 21 lipca w Sali Kolumnowej Sejmu, czytamy: „Następuje uroczysty moment – Edward Gierek dekoruje Leonida Breżniewa Krzyżem Wielkim Orderu Virtuti Militari. Serdeczny uścisk. Rozlegają się oklaski. Leonid Breżniew serdecznie dziękuje za odznaczenie”. Organ PZPR nie wspominał jednak o tym, co zanotował Mieczysław F. Rakowski w swych „Dziennikach”, otóż Breżniew, dziękując za odznaczenie, najzwyczajniej w świecie się rozbeczał. Zresztą płakał już podczas dekorowania go wspaniałą wstęgą.

Redaktor naczelny „Polityki” zastanawiał się, po co rządzący postanowili „tak głęboko wejść Breżniewowi w tyłek”, wszak przywódca Związku Radzieckiego nie wygrał ani wojny, ani też żadnej bitwy, bo w czasie drugiej wojny światowej był jedynie politrukiem w Armii Czerwonej. Co gorsza, dwaj poprzedni wyróżnieni tym odznaczeniem Rosjanie to Iwan Paskiewicz za stłumienie powstania listopadowego i Konstanty Rokossowski.

Pytanie Rakowskiego było więc zasadne. A jeśli zadawał je sobie człowiek z elity PRL, to co mogli myśleć zwykli Polacy? Przypomnijmy: Virtuti Militari zostało ustanowione przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w 1792 r. po bitwie z Rosjanami pod Zieleńcami. Odznaczenie ma pięć klas. Krzyż Wielki Orderu Virtuti Militari jest tym najważniejszym. Krzyż Złoty Virtuti Militari – IV klasy – otrzymał w 1946 r. gen. Iwan Sierow z NKWD.

Historyk Marcin Zaremba w książce „Wielkie rozczarowanie” opisującej dekadę Gierka jest zdania, że przywódca PRL wykazał się wręcz „brakiem wyczucia narodowej psyche”. Środowiska kombatanckie były oburzone – dwa lata później dowódcy wojskowi II RP złożyli w geście protestu swoje ordery na Jasnej Górze.

Polityka 30.2024 (3473) z dnia 16.07.2024; Historia; s. 67
Oryginalny tytuł tekstu: "Klapa, order, buźka"
Reklama