Historia

Straż na Kresach

Straż na Kresach. Jak broniono wschodniej granicy Polski 100 lat temu. Ciężko było

Batalion KOP w Sejnach, lata 30. Batalion KOP w Sejnach, lata 30. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Szczelności polskiej granicy na wschodzie pilnowała powołana sto lat temu jednostka policyjno-wojskowo-wywiadowcza: Korpus Ochrony Pogranicza.
Polityka

Po pierwszej wojnie światowej tylko jeden odcinek polskiej granicy na wschodzie nie sprawiał problemów – z Łotwą. Litwa aż do 1938 r. konsekwentnie nazywała granicę z II RP „linią demarkacyjną”. Z kolei ta ustalona z ZSRR w traktacie ryskim w 1921 r. poza jednym fragmentem na rzece Zbrucz była tworem sztucznym. Sztucznym nie tylko ze względów geograficznych, lecz także dlatego, że rozdzielała terytoria, które należały najpierw do Rzeczpospolitej, później do Rosji. Rozcinała sąsiadujące ze sobą od lat wsie, wspólnoty sąsiedzkie, parafialne, czasem gospodarcze. Zdarzało się, że karczma zostawała po jednej stronie granicy, a wieś po drugiej. Blisko dwustukilometrowy odcinek granicy polsko-sowieckiej przechodził przez niedostępny, bagienny, porośnięty puszczą obszar Polesia.

Uwierzyli w sowiecki raj

Pogranicze było trudne do upilnowania. Warunki naturalne, zapóźnienie cywilizacyjne, nędza i stosunki narodowościowe po obydwu stronach sprzyjały nielegalnym kontaktom transgranicznym. Kwitł przemyt. Problemem byli nie tylko przemytnicy, których bandy staczały ze sobą krwawe bitwy. Od strony sowieckiej przedostawali się szpiedzy i agitatorzy komunistyczni, z Polski wydostawali się uciekinierzy, którzy uwierzyli w sowiecki raj.

Początkowo granicy strzegło wojsko, później doraźnie tworzone formacje (m.in. Bataliony Celne), a w końcu Policja Państwowa (kompanie Policji Granicznej), która nie radziła sobie ze specyfiką służby szczególnie trudnej na tym terenie.

Sowieckie bandy grasowały na terytorium Polski, napadały na dwory i plebanie, rabowały podróżnych i wycofywały się bezkarnie na stronę ZSRR. Tylko w 1923 r. odnotowano blisko 130 napadów dywersyjno-rabunkowych na dwory, posterunki policji, urzędy państwowe. Niszczono przy tym linie telefoniczne i telegraficzne, grabiono też ludność miejscową.

Polityka 28.2024 (3471) z dnia 02.07.2024; Historia; s. 67
Oryginalny tytuł tekstu: "Straż na Kresach"
Reklama