Historia

Za garść nasion

Wielki Głód, straszna śmierć. To miało być „miażdżące uderzenie” Moskwy w Ukraińców

Ludzie umierający z głodu w Ukrainie lat 30. Ludzie umierający z głodu w Ukrainie lat 30. BEW
Wielki głód lat 1932–33 dotknął mieszkańców Ukrainy, Kazachstanu, Kubania, Powołża. W Ukrainie terror głodem miał charakter ludobójstwa, którego celem dla Moskwy – wraz z eksterminacją elity intelektualnej – było „miażdżące uderzenie” w Ukraińców i ostateczne rozwiązanie kwestii ukraińskiej.
Propagandowe zdjęcie kołchozu pod Kijowem, 1936 r.East News Propagandowe zdjęcie kołchozu pod Kijowem, 1936 r.

W czwartą sobotę listopada Ukraina czci pamięć Hołodomoru, ludobójczego Wielkiego Głodu, który pochłonął miliony mieszkańców ukraińskiej wsi. 90. rocznica tragedii wypadła 25 listopada br. W nocy poprzedzającej ten dzień Rosjanie dokonali największego od wielu miesięcy nalotu na Kijów. Atak nie powstrzymał uroczystości, w których wziął udział prezydent Wołodymyr Zełenski. W świątecznym orędziu powiedział o „tragedii, w której zginęły nie tylko miliony ludzi, ale także miliony nienarodzonych. Tragedia, która dziś sprawia, że płaczemy i milczymy tak cicho, że cały świat powinien to usłyszeć. To jest dźwięk ukraińskiego bólu”.

Dokładna liczba ofiar Wielkiego Głodu nigdy nie zostanie policzona. Dokumentacja była powszechnie fałszowana. Ukraińskie Narodowe Muzeum Ludobójstwa – Hołodomoru odwołuje się do ustaleń ukraińskich demografów. Stwierdzili oni na podstawie spisów ludności sprzed i po Wielkim Głodzie oraz innych statystyk, że bezpośrednio śmierć głodowa dotknęła ok. 3,9 mln osób, pośrednie straty demograficzne to ok. 600 tys. osób. Ukraina liczyła w przededniu katastrofy ok. 30 mln mieszkańców.

Mykoła Bulda, dyrektor biblioteki publicznej w Czornuchach na Połtawszczyźnie i historyk dokumentujący Hołodomor, w swojej gminie i okolicach zamienia abstrakcję wielkich statystyk na lokalny konkret. Opowiada o stanie archiwów z tamtego czasu: – W większości przypadków za przyczynę śmierci podawano albo jakąś zwykłą chorobę, albo starość. Tylko jak to się miało do rzeczywistości, gdy „na starość” umierali ludzie w wieku 50 lat, a zapalenie płuc uśmiercało dziesiątki każdego dnia w jednej wsi?

W książce „Szczodeń iszli w nebut’ja” (Każdego dnia odchodzili w zapomnienie) zestawił kronikę śmierci w rejonie czornuchowskim, z której wynika, że od stycznia 1932 do stycznia 1934 r.

Polityka 50.2023 (3443) z dnia 05.12.2023; Historia; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Za garść nasion"
Reklama