Jak Misztal szedł po Wałęsę
Jak Misztal szedł po Wałęsę. Komandosi mieli zdusić protesty siłą
Ekipa Edwarda Gierka – pamiętająca skutki krwawej pacyfikacji Grudnia ’70 – zdecydowała się na „mniejsze zło”, za jakie uznała realizację postulatów strajkowych, wśród których kluczowym była zgoda na utworzenie niezależnych (od władz i pracodawców) związków zawodowych. Mimo politycznej decyzji o rezygnacji z działań siłowych w MSW przygotowywano się do nich nawet w ostatnich godzinach przed podpisaniem porozumień gdańskich. Komandosi, którzy mieli zatrzymać przywódców strajku, byli gotowi do akcji.
26 sierpnia 1980 r. o godz. 10.00 Sztab Operacji „Lato 80” (struktury MSW utworzonej 10 dni wcześniej „dla koordynowania zintensyfikowanych działań jednostek resortu spraw wewnętrznych w celu zapewnienia bezpieczeństwa, ładu i porządku publicznego w kraju”) przedstawił swoją wizję zakończenia strajków na Wybrzeżu. Zakładała uruchomienie – przy wykorzystaniu jednostek Marynarki Wojennej – portów w Gdańsku oraz Świnoujściu, a także blokadę Stoczni Gdańskiej im. Lenina przez Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej (ZOMO) z „jednoczesnym ultymatywnym wezwaniem” strajkujących do jej opuszczenia.
Ująć Wałęsę i wycofać się
Jednocześnie miała zostać rozpoczęta akcja propagandowa skierowana do gdańskich stoczniowców i mieszkańców Trójmiasta mająca zaprezentować rzekomą dobrą wolę władz i zrzucić odpowiedzialność za niepowodzenie negocjacji na „elementy antysocjalistyczne”, czyli działaczy opozycji. Przewidywano aresztowanie czołowych opozycjonistów, wniesienie przeciwko nim aktów oskarżenia oraz zablokowanie (ponowne) łączności telefonicznej z Wybrzeżem. Konieczność zastosowania działań siłowych uzasadniano rozszerzającymi się strajkami, które objęły kolejne ośrodki (m.