Wariaci lecą do piekła
Pierwsze polskie samoloty i pierwsi konstruktorzy. Wariaci lecą do piekła
Wiosną 1910 r. dwaj wykładowcy Politechniki Lwowskiej, inżynier Andrzej Weber i profesor Zygmunt Sochacki, postanowili wznieść się w niebo w samolocie własnej konstrukcji. By sfinansować to przedsięwzięcie, utworzyli Akcyjne Towarzystwo Budowy Aeroplanów. Do projektu budowy płatowca zaangażowali studentów. Jesienią przyszedł czas na test. Jerzy Konieczny w książce „Zaranie lotnictwa polskiego” przytacza taką relację, opisującą przebieg ostatecznej próby: „Liczna rzesza (…) oczekiwała próby tego wzlotu. Było już dobrze ciemno, gdy aparat z kolosalną siłą wydzierał się z rąk kilkunastu ludzi, którzy z trudem go przytrzymywali. W kilka sekund był już aparat daleko od widzów i już poczynał wznosić się w górę, gdy nagle rozległ się ogłuszający i złowrogi trzask łamanego drzewa”.
Pilotujący płatowiec inżynier Weber, startując, najechał na drzewo. Płatowiec momentalnie przeobraził się w stertę połamanych desek i pogiętych drutów. Niepowodzenie nie zraziło ambitnych konstruktorów. Odbudowali maszynę i postanowili ponowić próbę następnej wiosny. Plany pokrzyżowała im zima. Szopa, w której garażowali aeroplan, zawaliła się pod ciężarem śniegu, gruchocząc delikatne urządzenie. Wydarzenie to wyczerpało zapał lwowian.
Historia polskiej aeronautyki sięga I Rzeczpospolitej. Pierwszym Polakiem, który uniósł się w powietrze, był Jan Potocki, podróżnik, autor powieści „Rękopis znaleziony w Saragossie”. Do kosza balonu zabrał go francuski konstruktor Jean-Pierre Blanchard. Być może już w maju 1789 r., pewność możemy mieć jednak dopiero co do jego lotu z 4 maja 1790 r. Pracom nad balonami w Polsce patronował Stanisław August Poniatowski, a niektóre z pierwszych startów odbywały się na tarasie Zamku Królewskiego obserwowane przez monarchę.