Grecy tu, Turcy tam
Grecy tu, Turcy tam. Dziś Putin stosuje tę metodę przesiedleń
Idea państwa narodowego jako najwyższej formy życia społecznego zrodziła się w XIX w. Próbą realizacji tej idei była budowa po pierwszej wojnie światowej „Europy państw narodowych” ze sprawiedliwymi „granicami etnograficznymi”.
Grecja i Turcja, odwiecznie sobie wrogie, podjęły wówczas wspólnie decyzję o wymianie ludności dla przerwania fali nienawiści i gwałtów, które kosztowały życie dziesiątki tysięcy ludzi, a dalsze setki tysięcy wygnały z domów. Wysiedlono półtora miliona Greków z Anatolii i pół miliona Turków z Macedonii i zachodniej Tracji. Ludzi przesiedlano w trybie przymusowym, a usprawiedliwiano to „mniejszym złem”. Oba rządy miały polityczne poparcie decydującej o losach świata Ententy, a brytyjski minister spraw zagranicznych lord Curzon osobiście zaangażował się w przygotowanie i ustalenie zasad całej akcji.
Grecko-turecka wymiana ludności stała się punktem odniesienia dla późniejszych tego typu działań, takich jak przesiedlenie Niemców z Polski i Czechosłowacji po drugiej wojnie światowej, podział Indii w 1947 r., Palestyny w 1948 czy Cypru w 1974 r.
Grecja kontynentalna oraz wyspy między Peloponezem i Anatolią opanowane zostały przez muzułmańskich Turków w XV i XVI w. Na ponad 300 lat Grecy dostali się pod panowanie Osmanów. Przechowali jednak swój język, religię i tożsamość. Z drugiej strony w Macedonii, Bośni i Rumelii (Bułgarii) tysiące muzułmańskich rolników założyło kwitnące gospodarstwa. Kiedy w 1821 r. antytureckie powstanie zakończyło się odzyskaniem przez Grecję niepodległości, w państwie nie znaleźli się wszyscy Grecy. Słabnąca Turcja wycofywała się stopniowo w kierunku Azji i Cieśnin.
Na kilka miesięcy przed wybuchem pierwszej wojny rozpoczęły się wysiedlenia Greków w Turcji.