Historia

Gorzko i zimno

Kartka z PRL: było gorzko i zimno. Jeździło się na resztkach paliwa

Gminny skład opałowy Samopomocy Chłopskiej, 1981 r. Gminny skład opałowy Samopomocy Chłopskiej, 1981 r. East News
Jak osłodzić życie i się ogrzać – w PRL to były sprawy kluczowe. Cukier i węgiel budziły duże emocje, bo Polakom często tych towarów brakowało.
Roznoszenie węgla do kamienic, Kraków 1980 r.Witold Szulecki/East News Roznoszenie węgla do kamienic, Kraków 1980 r.

POLITYKA zamieściła w październiku 1976 r. reportaż ze sklepu spożywczego „Wyznania subiekta”. Fragment o sprzedaży cukru wyrzuciła cenzura. Subiektem był Piotr Kwiatkowski, późniejszy profesor socjologii, który podzielił się z czytelnikami doświadczeniem zza lady, bo odbywał w spożywczaku przymusowe praktyki robotnicze. Cenzurze nie spodobały się jego spostrzeżenia:

„W sklepie: sprzedaliśmy dzisiaj 150 kilo cukru. Ale nawet to nie starczyło dla wszystkich. Pracuję już trochę – wciąż cukier. Ludzie mówią o cukrze, marzą o cukrze, denerwują się z powodu cukru, spekulują. Świat zaczyna się toczyć wokół białego cukru. Kolejka jak zawsze – już o czternastej pierwsi. A postronni ludzie wchodzą do sklepu:
– Jest cukier? – pytają.
– Będzie o szesnastej – niezmiennie odpowiadamy. – O szesnastej będzie pięćdziesiąt kilo!
– A to co, już kolejka za cukrem?
– Tak, proszę pani.
– To tu już stoi pięćdziesiąt ludzi.
– A co ja pani poradzę?
– I ciągle ci sami. Emeryci. Nie mają co robić, to stoją. Z pracy wracam, dla dzieci trzeba cukru. A oni handlują. Pani kierowniczko (tu konfidencjonalnie nachyla się do ucha) nie znalazłby się jeden kilogram?
– A skąd ja pani wezmę?
Tak jest codziennie”.

Oznaka zamożności

Z cukrem bywało różnie. Gorzej podczas panik wojennych lat 50. i 60., kiedy był masowo wykupywany wraz z mąką, słoniną i knotami do lamp naftowych. Cieszył się wzięciem podobnie jak ryż czy makaron, ponieważ łatwo go było przechowywać, dawał łatwo przyswajalne kalorie i był niezbędnym składnikiem do produkcji waluty domowej roboty – bimbru. Skłonność do jego gromadzenia można więc częściowo tłumaczyć doświadczeniami wojennymi.

Polityka 33.2022 (3376) z dnia 09.08.2022; Historia; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Gorzko i zimno"
Reklama