Historia

Silniejszy najeżdża słabszego

1935: bezradność Ligi Narodów

Żołnierze etiopscy podczas bitwy pod Amba Alagi, w której zwyciężyły wojska Benito Mussoliniego, luty 1936 r. Żołnierze etiopscy podczas bitwy pod Amba Alagi, w której zwyciężyły wojska Benito Mussoliniego, luty 1936 r. Getty Images
Kiedy w 1935 r. włoska armia zaatakowała Etiopię, Liga Narodów okazała się bezradna, a sankcje ekonomiczne nieskuteczne.
Żołnierze włoscy z zatkniętą na bagnecie karykaturą cesarza Hajle Syllasje wyruszają na front, 1935 r.Topfoto/Forum Żołnierze włoscy z zatkniętą na bagnecie karykaturą cesarza Hajle Syllasje wyruszają na front, 1935 r.

Pakt Ligi Narodów przyjęto w czerwcu 1919 r. jako część traktatu wersalskiego. W założeniu ta międzynarodowa organizacja miała na celu utrzymanie pokoju i współpracy pomiędzy państwami na świecie. Wśród 42 państw założycielskich Ligi znalazły się Włochy, a z czasem skład tego gremium powiększał się – m.in. w 1923 r. przystąpiła do niej Etiopia (zwana wówczas także Abisynią). W trzy lata później do Ligi Narodów akces złożyły Niemcy, a w 1934 r. nawet sterowany silną ręką Stalina Związek Radziecki.

Szczytne założenia

Trzeba przyznać, że zawarte w statucie Ligi rozwiązania, mające na celu powstrzymanie przed agresją zbrojną, były rygorystyczne. Przyjmowano, że w przypadku, kiedy jeden z członków Ligi Narodów „ucieka się do wojny”, miał być uważany za dopuszczającego się aktu wojennego przeciwko reszcie członków Ligi. Ci zobowiązywali się do zerwania z napastnikiem „wszystkich stosunków handlowych i finansowych” oraz zakazania wszelkich kontaktów pomiędzy swoimi obywatelami a obywatelami państwa, które złamało Pakt. Wśród możliwej reakcji na agresję wprost wskazywano także możliwość podjęcia wspólnych działań zbrojnych do wymuszenia poszanowania zobowiązań Ligi Narodów.

Praktycznie od początku do systemu bezpieczeństwa międzynarodowego tworzonego przez Ligę Narodów podchodzono sceptycznie, m.in. z powodu odmowy uczestniczenia w nim izolacjonistycznie nastawionych Stanów Zjednoczonych. Pozycję wiodącą mogły przejąć wówczas tylko Wielka Brytania i Francja, lecz w krajach tych nie istniało przekonanie do takiej roli. Pomimo narastającego rozczarowania wiele mniejszych państw przystąpiło do Ligi, widząc w niej szansę równouprawnionego zaistnienia na forum międzynarodowym.

Słabość przyjętych rozwiązań pokazał już w sierpniu 1923 r.

Polityka 13.2022 (3356) z dnia 22.03.2022; Historia; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Silniejszy najeżdża słabszego"
Reklama