W książce „Socjalizm. Utopia w działaniu” Zygmunt Bauman dowodził, że swoistym prawem historii jest nadawanie post factum projektom urzeczywistnionym charakteru realnych, natomiast wszystkim tym, których zrealizować się nie udało, przypisuje się miano utopijnych. W tym sensie eksperyment społeczny zapoczątkowany w marcu 1769 r. przez Pawła Ksawerego Brzostowskiego, który o prawie 100 lat wyprzedził zniesienie pańszczyzny na ziemiach polskich, stanowi przykład osobny. Nie zapoczątkował on całościowej przebudowy społeczeństwa, lecz dowiódł, że wizja świata szczęśliwszego i sprawiedliwszego jest w stanie zmienić teraźniejszość i naruszyć status quo.
Urodzony w 1739 r., w magnackiej rodzinie Brzostowskich, Paweł Ksawery odebrał wszechstronną edukację. Uczył się w Wilnie, Warszawie oraz Rzymie, gdzie zapoznał się z ideami oświeceniowymi. Ze względu na pozycję swojego rodu już w wieku 16 lat otrzymał nominację na kanonika katedry wileńskiej. Po powrocie z Italii poświęcał się inicjatywom kulturalnym, próbował też szczęścia jako poeta. W 1767 r. kupił dobra Merecz w województwie wileńskim, obejmujące 3 tys. ha, zamieszkane przez ok. 270 chłopów.
Nie był to majątek godny zazdrości. W spisanej u schyłku życia pracy „Pawłów od roku 1767 do roku 1795” Brzostowski wspominał opłakany stan tamtejszych dóbr. Znalazł „ziemię lasem zarosłą, nieludną i tych garstkę ludzi zdziczałych szukać trzeba było po lasach, którzy w nędzy i mizeryi żyli, obciążeni robociznami w stanie niewolniczym, podług zwyczaju powszechnego w tym kraju”. Z wrodzoną sobie energią przystąpił do organizacji majątku na nowych zasadach.
Już od jakiegoś czasu reformatorzy, szermujący ideą postępu, załamywali ręce nad kondycją stanu chłopskiego w Rzeczpospolitej.