Przedziwna parada wojskowa odbyła się 1 stycznia 1523 r. w porcie starożytnego miasta Rodos. Rycerze zakonu joannitów, w obecności samego sułtana Sulejmana (nazwanego później Wspaniałym), przy biciu bębnów i z rozwiniętymi sztandarami wsiadali na statki, by na zawsze opuścić wyspę, która przez ponad 200 lat była ich główną kwaterą. Wśród rycerzy wyróżniał się odziany w czarne szaty wielki mistrz zakonu Philippe Villiers de L’Isle Adam. Ponoć, patrząc na niego, Sulejman miał powiedzieć: „Smuci mnie, że zmuszam tego dzielnego człowieka, by opuścił swój dom”.
Joannici zdobyli Rodos na początku XIV w., po kilkuletniej kampanii. Wyspa, nominalnie należąca do Bizancjum, była dotąd rządzona przez niezależnego od Konstantynopola gubernatora. W ciągu niedługiego czasu szpitalnicy zdobyli też pozostałe wyspy Dodekanezu, gdzie wybudowali sieć silnych fortyfikacji. Mimo bliskości przybierających na sile Osmanów, manewrując pomiędzy Turcją a państwem Mameluków (Egipt), długo udawało im się utrzymać własne posiadłości. Po utracie Ziemi Świętej i powolnym wygasaniu krucjatowego zapału europejskich władców, joannici zamienili wierzchowce na okręty i, wykorzystując znakomite położenie archipelagu, atakowali muzułmańską żeglugę i wybrzeża Turcji. W tym okresie raz – kiedy Mehmed Zdobywca rozpoczął kampanię mającą doprowadzić go do zdobycia Rzymu – ich obecność na Rodos i męstwo zdecydowały być może o losach świata. Mehmed, atakując Półwysep Apeniński, musiał jednocześnie podbić placówkę ostatnich krzyżowców, z której mogło być wyprowadzone przeciwuderzenie. Jednak oblężenie Rodos w 1480 r. nie powiodło się, więc działania we Włoszech, gdzie Turcy umocnili się w zdobytym Otranto, straciły sens, a dalszym planom podboju przeszkodziła śmierć Mehmeda.