Historia

Ród od damy

Kręte dzieje familii Czartoryskich

Książę Adam Karol Czartoryski (ur. 1940 r.) z drugą żoną Josette Calil i córką Tamarą Laurą (ur. 1978 r.) podczas pokazu „Damy z gronostajem”, Kraków, 2012 r. Książę Adam Karol Czartoryski (ur. 1940 r.) z drugą żoną Josette Calil i córką Tamarą Laurą (ur. 1978 r.) podczas pokazu „Damy z gronostajem”, Kraków, 2012 r. Wojciech Matusik / Forum
Czartoryscy zasłynęli jako zaangażowani w rozwój kultury magnaci i obrońcy polskiej sprawy. Ród, o którym dziś głośno w związku ze sprzedażą kolekcji z „Damą z gronostajem”, szczególnie wiele zawdzięcza kilku Izabelom i Adamom.
Izabela Czartoryska (1671–1758) z ojcem, poetą Janem Andrzejem Morsztynem – obraz z 1693 r.AN Izabela Czartoryska (1671–1758) z ojcem, poetą Janem Andrzejem Morsztynem – obraz z 1693 r.
Adam Jerzy Czartoryski (1770–1861) z synami Witoldem Adamem (1822–65) i Władysławem (1828–94), Paryż 1860–61 r.Zbiory Muzeum Literatury/East News Adam Jerzy Czartoryski (1770–1861) z synami Witoldem Adamem (1822–65) i Władysławem (1828–94), Paryż 1860–61 r.

Artykuł w wersji audio

Czartoryscy – którzy nazwisko przyjęli od nadanej im w XV w. wołyńskiej wsi Czartorysk – byli jednym z dziewięciu litewskich rodów z tytułem książąt głównych i prawem do czerwonej (królewskiej) pieczęci. Ponieważ wywodzili się od wielkiego księcia Giedymina, uchodzili za kuzynów królewskich i szczycili herbem Pogoń Litewska, co w 1442 r. potwierdził Władysław Warneńczyk, nadając im tytuł książąt na Czartorysku. Choć rodowód mieli świetny, nie od razu posiedli fortunę i urzędy gwarantujące w Rzeczpospolitej uznanie i pozycję, ale zgodnie z dewizą rodową „Bądź co bądź” oraz „Le Jour Viendra” wiedzieli, że „będzie co będzie, a ich dzień nadejdzie”. Dla linii z siedzibą na zamku w Klewaniu (druga, poboczna, z centrum na zamku w Korcu, wygasła w 1810 r.) nadszedł on z końcem XVII w., gdy dzięki odpowiednim koligacjom i zabiegom jej znaczenie wzrosło na tyle, że Czartoryscy zaczęli wpływać na dzieje Rzeczpospolitej.

Zaczęło się od Izabeli (1671–1758), ambitnej, wychowanej we Francji córki poety Jana Andrzeja Morsztyna, która zaraz po tym, gdy wyszła za Kazimierza Czartoryskiego (1674–1741), założyła pierwszy w Warszawie salon polityczno-kulturalny na wzór zachodni. Poza nią i jej mężem, który z czasem doszedł do urzędu podkanclerzego litewskiego i kasztelana wileńskiego, w salonie bywali zwolennicy modernizacji, ale jego trzonem byli ich synowie Fryderyk Michał (1694–1775) i August (1697–1782) oraz zięć – Stanisław Poniatowski, ojciec przyszłego króla Polski. W starszym Michale rodzice pokładali główne nadzieje, ale i August ich nie zawiódł, gdy posiadł majątek wart 100 mln zł dzięki małżeństwu z Zofią Sieniawską, najbogatszą wdową Rzeczpospolitej, właścicielką ogromnych dóbr na Rusi Czerwonej, Lubelszczyźnie i w Małopolsce.

Założone przez Czartoryskich stronnictwo polityczne Familia zaczęło lobbować za reformami, wzmocnieniem władzy centralnej i wykonawczej, poprawą doli chłopów i mieszczan oraz zniesieniem liberum veto. To nie podobało się broniącemu szlacheckich przywilejów stronnictwu hetmańskiemu (z Franciszkiem Ksawerym Branickim i Stanisławem Szczęsnym Potockim na czele) i oddaliło Familię od dworu saskiego. Dlatego najpierw wspierała powrót Stanisława Leszczyńskiego na tron, a po jego klęsce postawiła na Rosję, którą poproszono o pomoc w osadzeniu na tronie polskiego króla. August Czartoryski widział w tej roli swego syna Adama Kazimierza (1734–1823), ale ten wykształcony za granicą intelektualista nie bardzo się do tego palił, a Katarzynie Wielkiej nie w smak były jego reformatorskie zapędy, więc nalegała, by królem został jej były kochanek i wnuk Augusta – Stanisław Poniatowski. Familia wsparła kuzyna, ale podczas jego koronacji książę szturchnął syna i wycedził: „A widzisz, kpie, jak by ci było [w koronie] do twarzy”.

Polskie Ateny

W tym czasie żoną Adama Kazimierza była od trzech lat nastoletnia Izabela z domu Flemming. Książę z początku traktował swą niezbyt mądrą i urodziwą małżonkę (szpeciły ją dzioby po ospie) jak siostrę. Podczas gdy on zajmował się poważnymi sprawami w Komisji Edukacji Narodowej, Towarzystwie Ksiąg Elementarnych i warszawskiej Szkole Rycerskiej, dla której pisał podręczniki i programy, Izabela balowała, a ponieważ po urodzeniu pierwszego dziecka młoda księżna wyładniała, uchodziła w towarzystwie za pełną wdzięku kokietkę. Małżonek nie przeszkadzał jej w romansach (czasami ponoć wręcz ją do nich zachęcał), ale i nie pozostawał jej dłużny. Plotki głosiły, że nie był ojcem większości dzieci urodzonych przez Izabelę. Z różnych źródeł wynika, że ojcem Marii był król Stanisław August; Adama Jerzego – poseł carycy Nikołaj Repnin; a Konstantego – francuski bon vivant, książę de Lauzun, mimo to książę Adam wszystkim im dał nazwisko i tytuł. Gdy pod koniec XVIII w. nastąpiła wyraźna zmiana obyczajów, tolerowane przez libertyńskie dwory ancien régime’u romanse pozamałżeńskie zaczęto surowo potępiać. Kiedy zatem w 1821 r., a potem w 1858 r. wyszły w Paryżu pamiętniki księcia de Lauzun, opisujące jego miłosne podboje, Czartoryscy zadbali, by wycofano je ze sprzedaży. Tylko nieposzlakowana opinia o Izabeli mogła zapewnić potomkom księcia Adama Kazimierza ciągłość genetyczną od legendarnego Giedymina.

Młoda księżna Izabela wiele podróżowała. Zajmowała się też upiększaniem Powązek, wokół których kazała zbudować jeden z piękniejszych w Rzeczpospolitej parków sentymentalnych (dziś znajduje się tam zabytkowy cmentarz warszawski). Do wyjazdu Czartoryskich z Warszawy w latach 80. przyczyniła się śmierć najstarszej córki Teresy (zapaliła się na niej suknia, gdy stanęła koło kominka) i coraz gorsze stosunki z królem. Choć książę wolał Sieniawę, Izabela na rezydencję rodzinną wybrała Puławy, które z wielkim rozmachem zaczęła przebudowywać. Szybko okrzyknięto je polskimi Atenami, bo w tym centrum życia polityczno-kulturalnego kraju gościli najwięksi artyści i twórcy epoki – Jan Piotr Norblin, Julian Ursyn Niemcewicz czy Franciszek Dionizy Kniaźnin. Izabela z wiekiem nabierała intelektualnej ogłady, a małżonków zbliżyły nie tylko rodzinne interesy i polityka, ale i wspólne zainteresowania edukacją, literaturą, teatrem (książę pisał sztuki, księżna chętnie w nich grywała). Z trzpiotki stała się gorliwą patriotką, kultywującą tradycje narodowe, edukującą niepiśmienny lud (napisała moralizujące podręczniki do historii „Pielgrzym z Dobromilu” i religii „Książka do pacierzy dla dzieci wiejskich”) oraz gromadzącą zabytki związane z naszą historią.

Pasja kolekcjonerska Izabeli dała początek pierwszemu polskiemu muzeum, otwartemu w 1801 r. Na drzwiach Świątyni Sybilli w puławskim parku pałacowym kazała umieścić napis „Przeszłość przyszłości”, sygnalizując, że gość wkracza do izby pamięci, przywołującej chwalebne czyny historyczne naszych przodków. Wśród pamiątek narodowych były przedmioty, broń oraz ubrania polskich królów, bohaterów i członków rodów magnackich, poza tym trofea i chorągwie bitewne oraz stare woluminy. Zbiory „starożytności zagranicznych” Izabela udostępniła w 1809 r. w Domu Gotyckim, wśród nich były osobliwości powiązane z królami i znanymi cudzoziemcami, jak włosy Napoleona czy kałamarz Machiavellego. Wiele z nich było podróbkami (co książę Adam lubił wyśmiewać: widząc kozaka zdejmującego buty, powiedział: „zanieś jeden księżnej i powiedz, że to Dżyngis-chana”), w kolekcji znalazły się też jednak prawdziwe skarby, jak „Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem” Rembrandta, zaginiony w czasie drugiej wojny światowej „Portret młodzieńca” Rafaela Santi czy zakupiona we Włoszech przez jej syna Adama Jerzego (1770–1861) „Dama z gronostajem” Leonarda da Vinci.

Król de facto

Najstarszy syn Izabeli trafił do Italii jako rosyjski ambasador. Wcześniej, wraz z bratem Konstantym (1773–1860), był w Petersburgu carskim zakładnikiem. Czartoryscy nie byli bezpośrednio zaangażowani w insurekcję kościuszkowską, ale Adam Kazimierz finansował zagraniczne studia wychowanka Szkoły Rycerskiej Tadeusza Kościuszki, potem zaś wspierał narodową sprawę. Za karę rosyjskie wojska splądrowały Puławy, a car zagroził Czartoryskim zabraniem majątku. Aby go uratować, książę zmuszony był odesłać synów na carski dwór. Ich pobyt nad Newą pozwolił zachować dobra i zapoczątkował przyjaźń Adama Jerzego z carewiczem Aleksandrem oraz miłość do jego żony Elżbiety, która – jak sam pisał – miała wypływ na całe jego życie. Jako zaufany carewicza pełnił funkcję ambasadora, a gdy carewicz został carem, mianował go ministrem spraw zagranicznych i kuratorem naukowym okręgu wileńskiego, dzięki czemu mógł doprowadzić do rozkwitu Uniwersytet Wileński i Liceum Krzemienieckie.

Adam Jerzy nigdy nie był zwolennikiem Napoleona i przez jakiś czas sugerował zjednoczenie ziem polskich pod berłem Romanowów. W kongresie wiedeńskim (1814–15) brał udział jako doradca Aleksandra i forsował pomysł utworzenia Królestwa Polskiego. Gdy car nie powołał go na namiestnika (choć był jednym z kandydatów), Rosja zaostrzyła kurs wobec Polski i żadnych efektów nie przyniosła interwencja Adama Jerzego w sprawie filaretów, książę zerwał stosunki z przyjacielem i stał się jednym z przywódców opozycji. Wtedy już zaczęto go nazywać królem polskim de facto, co utrwaliło się, gdy po wybuchu powstania listopadowego stanął na czele Rządu Tymczasowego. Książę starał się wciągnąć w sprawy polskie Francję i Anglię, a gdy to się nie udało, po raz ostatni szukał porozumienia z Rosją. To wywołało antyrządowe manifestacje i dymisję Adama Jerzego, któremu Mikołaj I zaprzysiągł śmierć i skonfiskował dobra (został mu majątek na terenie zaboru austriackiego z centrum w Sieniawie, gdzie Izabela wywiozła swoje zbiory muzealne), co zmusiło go do emigracji.

W Paryżu książę wraz z rodziną (ożenił się z młodszą od siebie o 28 lat Anną Sapiehą) zamieszkał w Hotelu Lambert, który uczynił centrum polskości na obczyźnie. Paryski pałac Czartoryskich przez kilkadziesiąt lat pełnił funkcję nieformalnej ambasady polskiej, a książę, przywódca emigracyjnego konserwatywno-liberalnego obozu politycznego, prowadził rozmowy z mocarstwami zachodnimi i zabiegał o udział Polaków we wszelkich inicjatywach antyrosyjskich i narodowo-wyzwoleńczych (stąd Józef Bem i Wojciech Chrzanowski znaleźli się na Węgrzech w czasie Wiosny Ludów, a Adam Mickiewicz trafił do Turcji, która prowadziła z Rosją wojnę krymską).

Jednocześnie Hotel Lambert był najważniejszym organizatorem życia polonijnego, wspierającym Wielką Emigrację i jej wybitnych przedstawicieli, jak Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Fryderyk Chopin czy Juliusz Kossak. Książę opiekował się też działalnością naukową, literacką i oświatową, założył Bibliotekę Polską i Towarzystwo Historyczno-Literackie w Paryżu. Jego syn Władysław (1828–94), który przejął po śmierci Adama Jerzego w 1861 r. Hotel Lambert i związane z nim obowiązki, kontynuował patriotyczne dzieło ojca. Po uzyskaniu przez Galicję autonomii przeniósł się do Sieniawy i zaczął starania o utworzenie muzeum w Krakowie. W kompleksie budynków (Arsenału, dawnym klasztorze pijarów i sąsiedniej kamienicy) w 1876 r. otwarto muzeum i bibliotekę, które miały odtąd „służyć narodowi”. Stały dopływ środków na ich utrzymanie miała zapewnić powołana przez syna Władysława, Adama Ludwika (1872–1937), ordynacja sieniawska.

Podczas gdy Władysław zajął się kolekcją babki, jego nosząca po niej imię siostra Izabella (1830–99) stworzyła własną. Była malarką i miłośniczką sztuki, całe życie podróżowała i kupowała starożytności (głównie antyczne wazy), grafiki, obrazy i historyczne meble. Gdy w 1857 r. poślubiła wielkopolskiego ziemianina i działacza politycznego Jana Działyńskiego, krążyła między Paryżem a zamkiem w Gołuchowie. W 1871 r. oficjalnie odkupiła go od męża, bo był zagrożony konfiskatą za zaangażowanie się Działyńskiego w powstanie styczniowe. W trakcie remontu zaadaptowała renesansowy budynek na muzeum, a w 1893 r. powołała ordynację gołuchowską, mającą zapewnić kolekcji niepodzielność i środki na utrzymanie; jednym z zapisów było udostępnienie zbiorów zwiedzającym. Ponieważ Izabella była bezdzietna, ordynację przejął młodszy syn Władysława Witold (1876–1911), sam zapalony kolekcjoner książek (zgromadził 25 tys. woluminów). Po jego śmierci trafiła ona w ręce jego starszego brata Adama Ludwika, I ordynata sieniawskiego, dziada Adama Karola, który pod koniec 2016 r. sprzedał kolekcję Fundacji Książąt Czartoryskich polskiemu rządowi.

Spadkobiercy

Pierwotnie Czartoryscy byli prawosławni, ale już w XV w. przeszli na katolicyzm. Jak w każdej magnackiej rodzinie i u nich byli wysoko postawieni duchowni, ale religijność nie była wyznacznikiem rodziny do XIX w., kiedy to skoligaciła się z zasiadającymi na hiszpańskim tronie Burbonami. Pierwszą żoną księcia Władysława była córka hiszpańskiej królowej regentki Marii Krystyny z drugiego małżeństwa – Maria Amparo Muńoz. Ponieważ zmarła na gruźlicę krótko po narodzinach pierworodnego, jego ojciec zadbał o patriotyczne i religijne wychowanie małego Franciszka Augusta (1858–93), oddając go pod opiekę księdza Rafała Kalinowskiego, bohatera, powstańca styczniowego, zasłużonego wychowawcy, a później świętego Kościoła katolickiego. Dzięki niemu książę Franciszek odkrył powołanie, ale ostateczną, niezgodną z wolą rodziny, decyzję o wstąpieniu do zakonu podjął po poznaniu założyciela zgromadzenia salezjanów św. Jeana Bosco. August beatyfikacji doczekał się z rąk Jana Pawła II w 2004 r., pięć lat po tym, jak błogosławionym został jego kuzyn dominikanin Jan Franciszek (1897–1944), zwany ojcem Michałem. Zginął on jako męczennik w powstaniu warszawskim, ponieważ nie zgodził się opuścić chorych w szpitalu na Powiślu.

Ojciec Michał był przedstawicielem linii wywodzącej się od Konstantego, młodszego brata Adama Jerzego, którego praprawnuk Adam Karol niedawno odsprzedał za 100 mln zł zamek w Gołuchowie i kolekcję Fundacji Książąt Czartoryskich, stworzoną przez jego prapraprababcię Izabelę z myślą zachowania pamiątek z czasów świetności Rzeczpospolitej. Adán Carlos Jesús María José Czartoryski y de Bórbon-Dos Sicilias urodził się w Hiszpanii w 1940 r. i po kądzieli jest ciotecznym bratem króla Hiszpanii Juana Carlosa Burbona. Całe życie spędził w Londynie, interesując się głównie kobietami, samochodami i sportem, a nie, zdawało się, na zawsze straconymi dobrami po ojcu Augustynie.

Jedno jest pewne: Adam Karol, który ma tylko jedną córkę Tamarę Laurę (ur. 1978 r.), jest ostatnim męskim potomkiem króla de facto. Znacznie bardziej płodna jest linia wywodząca się od Konstantego, żyje ponad 100 jej przedstawicieli. Również i ich przodkowie byli zasłużonymi działaczami społecznymi, posłami i senatorami. „Po wybuchu II wojny światowej walczyli na wszystkich frontach, niektórzy pozostali na emigracji, inni wyjechali z kraju na skutek prześladowań ze strony władzy ludowej, wielu zginęło”– pisze Marcin K. Schirmer w książce „Arystokracja. Polskie rody”. Dla tych, którzy mieszkali w powojennej Polsce, arystokratyczne pochodzenie było jak brzemię, które im utrudniało życie, co w 1973 r. po raz pierwszy zauważyła Małgorzata Szejnert w słynnym reportażu „Mitra pod kapeluszem”, a w 1998 r. opisała Anna Matałowska w książce „Z tym nazwiskiem”.

W 1991 r., czyli jak tylko stało się to możliwe, Czartoryscy powołali do życia związek rodzinny mający integrować rozbudowaną familię. Organizuje on spotkania, doroczny bal karnawałowy i kultywuje pamięć o zasługach przodków. Rozpamiętywać błędów przeszłości czy teraźniejszości familia raczej nie lubi.

Polityka 7.2017 (3098) z dnia 14.02.2017; Historia; s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Ród od damy"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Interesy Mastalerka: film porażka i układy z Solorzem. „Szykuje ewakuację przed kłopotami”

Marcin Mastalerek, zwany wiceprezydentem, jest także scenarzystą i producentem filmowym. Te filmy nie zarobiły pieniędzy w kinach, ale u państwowych sponsorów. Teraz Masta pisze dla siebie kolejny scenariusz biznesowy i polityczny.

Anna Dąbrowska
15.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną