Coraz częściej podróżujemy z psami. Po pierwsze, dlatego że więcej osób traktuje je jako członków rodziny, po drugie, jest to znacznie łatwiejsze niż kiedyś, a po trzecie, może okazać się zaskakująco relaksujące i wzbogacające.
Masowo trute, odstrzeliwane, a nawet eksportowane na mięso do Azji. Tak wygląda sytuacja bezdomnych zwierząt w Egipcie.
Wirus ptasiej grypy w sklepowym mięsie drobiowym przyczyną śmierci kotów? Ministerstwo rolnictwa, Państwowa Inspekcja Weterynaryjna oraz Związek Polskie Mięso twierdzą, że to manipulacja, i dyskredytują badania naukowców. „Wobec bezczynności państwa uznaliśmy, że musimy zacząć działać” – komentuje dla „Polityki” prof. Krzysztof Pyrć.
Koty umierają na ptasią grypę, a państwowe służby weterynaryjne udają, że nic takiego się nie dzieje. O co chodzi? Jak zwykle – o pieniądze. I to duże.
Właściwie całe dochodzenie epidemiologiczne prowadzili pro bono lekarze weterynarii klinicyści, niezwiązani z Inspekcją Weterynaryjną, i grupa naukowców. Nacisk lobby drobiarskiego jest ogromny. Stawką są wielkie pieniądze.
Główny Inspektorat Weterynaryjny potwierdził, że próbki 9 z 11 martwych kotów dały wynik pozytywny w kierunku wirusa ptasiej grypy A/H5N1. To niedobra wiadomość.
Karmy dla psów i kotów zostały niechlubnym liderem drożyzny w Polsce, wyprzedziły nawet warzywa. Opieka nad zwierzętami domowymi jeszcze nigdy nie była tak kosztowna.
Gdyby się udało, Polska byłaby pierwszym krajem w Europie, który wprowadził takie rozwiązanie do kodeksu pracy. Ale najcenniejsze w tej inicjatywie jest to, że przyczynia się do podmiotowego traktowania zwierząt.
Coraz częściej zdarza się, że gdy kończy się związek, zaczyna się walka o wspólnego zwierzaka. Wygrywa się ją z pozycji siły, bo polskie prawo nie definiuje reguł ustalania własności zwierząt towarzyszących.
Pamiętajmy jednak, że sto lat temu tępiono wszystkie drapieżne ssaki i ptaki, również posługując się argumentacją naukową.