Od tygodni wstrząsające wiadomości na temat pożarów w Australii są newsami we wszystkich stacjach i w internecie. Zwłaszcza gdy palą się i giną zwierzęta. Przerażające są obrazy poparzonych lub spalonych koali czy kangurów. Jak to wszystko się skończy?
W sieci można znaleźć wiele nieprawdziwych wiadomości i materiałów wizualnych dotyczących tegorocznych pożarów w Australii. Czy są wynikiem podpaleń? Co właściwie płonie? Czy naprawdę zginął aż miliard zwierząt? Porządkujemy informacje.
W niemieckim Philippsburgu odłączono od sieci reaktor B, a na tym nie koniec. Aktywiści protestują, bo widzą w energetyce jądrowej sojusznika w walce z kryzysem klimatycznym. Czy mają rację?
Na razie służby mogą co najwyżej bohatersko ratować ludzi i próbować przekierować pożary, ale niewiele mogą zrobić, aby je gasić. Jeden z najbardziej znanych australijskich pisarzy mówi o klimatycznym samobójstwie kraju.
Jeszcze trwa liczenie strat po listopadowej wielkiej wodzie, a miasto znów się zmaga z silnymi prądami i falami wdzierającymi się do budynków. Kolejna powódź oznacza straty w turystyce i spowalnia proces ratowania zabytków.
Wypowiedzi hierarchy nie są wcale takie jednoznaczne, jakby wynikało z pierwszych komentarzy medialnych.
Abp Marek Jędraszewski w okresie świątecznym zaatakował „ekologizm”. Tym razem walkę z wymyślonym przez siebie ideologicznym niebezpieczeństwem uskutecznił na antenie prawicowej TV Republika.
W wielu tekstach świątecznego wydania naszego tygodnika krążymy wokół tematów narysowanych w mowie noblowskiej Olgi Tokarczuk. Jest coś w nastrojach końca tego roku, że – nie tylko w polityce – mamy poczucie „stanu przejściowego”. Wyczekujemy i wypatrujemy zmian.
Rozmowa z dr. Witoldem Lenartem, klimatologiem z UW, o obecnych temperaturach w grudniu, o tym, czy tak już będzie zawsze i czy niedźwiedzie polarne czeka zagłada.
W Australii padł kolejny rekord ciepła. Płoną lasy i zarośla, a władze namawiają mieszkańców do pozostania w domach. Tymczasem premier Scott Morrison wyjechał na wakacje.